Dlaczego Jezus ich przepędził?
Wszyscy ewangeliści opisują wyrzucenie przekupniów ze świątyni i jej oczyszczenie, jakkolwiek św. Jan różni się od pozostałych przesłaniem perykopy i umiejscowieniem chronologicznym zdarzenia (por. Mt 21,10–17; Mk 11,11–17; Łk 19,45–46; J 2,13–25). Skąd się wzięli sprzedawcy i bankierzy w świątyni? Izraelici powyżej dwudziestego roku życia zobowiązani byli do płacenia podatku świątynnego. Mogli przekazać pieniądze poborcom albo uiścić zapłatę osobiście, przybywając do Jerozolimy. W Izraelu w obiegu było kilka systemów monetarnych, najczęściej rzymskie denary i greckie drachmy. Jako że używali ich poganie, nie wolno było płacić nimi podatku świątynnego. Jedyną uprawnioną walutę stanowiły sykle/szekle. I właśnie wymianą monet z pogańskich na żydowskie zajmowali się bankierzy. Z kolei handlarze zwierząt dostarczali żertwę pielgrzymom, którzy przychodzili, aby składać ofiary na ołtarzu przed Przybytkiem. Były to woły i baranki, a najubożsi ofiarowywali gołębie wraz z synogarlicami (por. Kpł 5,7.11; 12,6.8). Przybysze (podobnie jak uiszczający podatek) za zwierzęta płacili kupcom pieniędzmi, ale musiały to być wyłącznie izraelskie sykle/szekle. Trzeba było wymienić inne waluty i dopiero wtedy zakupić zwierzęta na ofiarę. Hałas, pomrukiwania zwierząt, smród odchodów, dążenie bankierów do zysku – oto okoliczności, które nie licowały ze świętością domu Bożego. Dlatego właśnie Jezus z biczem w dłoni poprzepędzał tych, którzy ze świątyni zrobili targowisko i „jaskinię zbójców”.
„Pielgrzym” [18 i 25 sierpnia 2024 R. XXXV Nr 17 (906)], str. 7.
Dwutygodnik „Pielgrzym” w wersji papierowej oraz elektronicznej (PDF) można zakupić w księgarni internetowej Wydawnictwa Bernardinum.

