Papież: zawsze możemy liczyć na modlitwę Jezusa

„Nasze nieśmiałe modlitwy, podtrzymywane przez modlitwę Jezusa, opierają się na skrzydłach orła i wznoszą się do Nieba” – powiedział Papież podczas dzisiejszej audiencji ogólnej. Franciszek zwrócił uwagę, że modlitwa miała fundamentalne znaczenie w relacji Jezusa z uczniami.

REKLAMA


Potwierdza to już sam wybór tych, którzy później zostali apostołami. Dokonuje się on w kontekście dialogu z Ojcem. W życiu Jezusa stale powraca modlitwa za przyjaciół. On nieustannie nosi ich w swoim sercu, razem z ich słabościami i wadami.

Ojciec Święty stwierdził, że Jezus był dla swoich uczniów nauczycielem i przyjacielem, zawsze gotowym czekać cierpliwie na ich nawrócenie. W chwilach upadków miłość Jezusa nie ustawała i jeszcze bardziej stawiała ich w centrum modlitwy. Jezus zawsze modli się za nas i ukazuje Ojcu rany, które zostały mu zadane, aby dać Mu zobaczyć, za jaką cenę zostaliśmy nabyci, jaką miłością jesteśmy otoczeni. Modlitwa powraca w kluczowych momentach drogi Jezusa. Towarzyszyła ona także pytaniu o wiarę uczniów: „A wy za kogo Mnie uważacie? Piotr odpowiedział w imieniu pozostałych: za Mesjasza Bożego. Wtedy surowo im przykazał i napominał ich, żeby nikomu o tym nie mówili” (por. Łk 9, 18-21).

Papież – idąc pod górę, trzeba szczególnie się modlić

„Wielkie zwroty w misji Jezusa zawsze są poprzedzone modlitwą, nie taką odmawianą mimochodem, ale modlitwą intensywną, długotrwałą. Zawsze w tych momentach pojawia się modlitwa. Ta próba wiary wydaje się być celem, a jest nowym punktem wyjścia, ponieważ od tej pory jakby misja Jezus nabrała nowego tonu, mówiąc im otwarcie o swojej męce, śmierci i zmartwychwstaniu – podkreślił Papież. W tej perspektywie, która instynktownie budzi niechęć, zarówno w uczniach, jak i w nas, czytających Ewangelię, modlitwa jest jedynym źródłem światła i siły. Trzeba się modlić bardziej intensywnie, za każdym razem, kiedy droga prowadzi pod górę.“

Ojciec Święty przypomniał, że po zapowiedzi Jezusa o tym, co czeka Go w Jerozolimie ma miejsce wydarzenie Przemienienia Pańskiego. To objawienie przyszłej chwały Jezusa dokonało się na modlitwie, gdy był zanurzony w komunii z Ojcem i w pełni zgadzał się na Jego wolę miłości, na Jego plan zbawienia. I z tej modlitwy wypłynęło jasne słowo skierowane z nieba do trzech uczniów: „To jest Syn Mój, Wybrany, Jego słuchajcie!” (Łk 9, 35). Z modlitwy zatem wypływa zaproszenie do słuchania Jezusa.

„Jezus nie tylko chce, abyśmy modlili się tak, jak On się modli, ale zapewnia nas, że nawet jeśli nasze usiłowania modlitwy są całkowicie daremne i bezskuteczne, zawsze możemy liczyć na Jego modlitwę. Musimy być tego świadomi: Jezus modli się za mnie. Nie zapominajmy, że tym, co podtrzymuje nas w życiu jest modlitwa Jezusa za każdego z nas, z imienia, nazwiska, przed Ojcem, dając Mu zobaczyć, jaka jest cena naszego zbawienia – podkreślił Papież. Nawet jeśli nasze modlitwy byłyby jedynie ciągłym jąkaniem się, jeśli wypływałyby z chwiejnej wiary, nie powinniśmy nigdy przestać Jemu ufać, ja nie umiem się modlić, ale On modli się za mnie. Nie zapominajcie: Jezus modli się za mnie – Teraz? – Teraz. W momencie próby, w chwili grzechu, także w grzechu, Jezus z wielką miłością modli się za mnie.“

Krzysztof Ołdakowski SJ – Watykan


Źródło: https://www.vaticannews.va/pl/papiez/news/2021-06/papiez-audiencja-02-czerwca-2021.html

Udostępnij ten artykuł:

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *