Na uroczystość Wniebowstąpienia Pańskiego wierni z Kaszub podążają do duchowej stolicy swojego regionu – do Wejherowa, na Kalwarię Wejherowską. Najstarsze pielgrzymki to oliwska, z 353-letnią historią, oraz kościerska, która od 347 lat wpisuje się w tradycje pielgrzymowania na święte wejherowskie góry. Po raz pierwszy pojawił się tu nominowany na początku marca abp metropolita gdański, Tadeusz Wojda.
Pandemia, a może i pogoda spowodowały, że odwołano część pieszych pielgrzymek. Ale – wierni wielowiekowej tradycji – po dwudniowym wędrowaniu pojawili się pątnicy z Kościerzyny, pod przewodnictwem ks. Sławomira Serkowskiego. Autokarami dojechali pielgrzymi z parafii św. Andrzeja Apostoła z Przodkowa, z ks. proboszczem Wacławem Mielewczykiem oraz pielgrzymi z parafii Niepokalanego Poczęcia NMP z Grzybna, z ks. Wojciechem Klawikowskim. Pieszo przybyła też pielgrzymka ze Strzebielina. Duchowo pielgrzymowali parafianie oliwskiej bazyliki, inni na własną rękę dojeżdżali na kalwarię.
Ojciec dr Bernard Jarosław Marciniak OFM w krótkich słowach opowiedział o powstaniu kalwarii, jej założycielu, ruchu pielgrzymkowym. Podczas homilii kaznodzieja wyjaśniał zasady uzyskania odpustów zupełnych, cząstkowych.
Starosta wejherowski Gabriela Lisius odczytała akt zawierzenia powiatu wejherowskiego Matce Bożej Wejherowskiej. Ojciec Joel Kokott, kustosz sanktuarium maryjno-pasyjnego, w serdecznych słowach zaprosił odpustowych gości, by jak najczęściej zaglądali na kalwaryjskie dróżki.
W niezwykle zielonej scenerii, przy kaplicy Trzech Krzyży, wierni uczestniczyli we mszy św. Po niej podziwiali pokłony feretronów, i tych najstarszych, i tych młodszych. Młodzież parafii w Przodkowie przy dźwiękach Gminnej Orkiestry Dętej pod batutą Zdzisława Plichty nie tylko brawurowo wykonała sam pokłon, ale też zatańczyła z czterema feretronami – dla pielgrzymów.
Czytaj TAKŻE:
– 347. pielgrzymka Kościerzyna – Wejherowo
