Grajmy razem – Maja Przeperska

Pokonają własne słabości, zburzą wszelkie bariery, zdobędą każdy szczyt. Mowa o zawodnikach Światowych Zimowych Igrzysk Olimpiad Specjalnych, które 18 marca rozpoczną się w Austrii. Będzie to jedno z największych wydarzeń sportowych w 2017 roku – pełne emocji i pasji. Dlatego kibicujmy wspólnie sportowcom z niepełnosprawnością intelektualną, kibicujmy Polskiej Reprezentacji Olimpiad Specjalnych!

REKLAMA

W Światowych Zimowych Igrzyskach Olimpiad Specjalnych w Austrii weźmie udział ponad 2700 sportowców ze 107 krajów świata, wspieranych przez 1100 trenerów i członków sztabów medycznych oraz ponad 3000 wolontariuszy! Wszystkie wydarzenia Igrzysk są organizowane w zgodzie z ceremoniałem olimpijskim. Polskę będzie reprezentowała w Austrii 62-osobowa ekipa. Nasi zawodnicy będą rywalizowali w 5 dyscyplinach zimowych: narciarstwie alpejskim, biegowym, łyżwiarstwie szybkim, biegu na rakietach śnieżnych i hokeju halowym.– Nasi sportowcy każdego dnia pokazują, że niepełnosprawność intelektualna nie jest przeszkodą w uprawianiu sportu, aktywności fizycznej i społecznej – zapewnia Anna Lewandowska, prezes Olimpiad Specjalnych Polska. – Każdy z nas może się od zawodników uczyć, jak z uśmiechem przełamywać własne bariery i wytrwale dążyć do celu. Kibicujmy im podczas zawodów i treningów! Olimpiady Specjalne każdego roku organizują ponad 200 regionalnych i ogólnopolskich zawodów sportowych, na które zapraszamy wszystkich chętnych jako kibiców i wolontariuszy! Wspierajmy zawodników Olimpiad Specjalnych dobrym słowem i odrobiną pozytywnej energii! Ta dobra energia wróci do nas z podwójną siłą!

Historia
Wszystko zaczęło się w latach sześćdziesiątych ubiegłego wieku w rodzinie Johna Kennedy’ego. Jedna z sióstr prezydenta urodziła się z niepełnosprawnością intelektualną. Z kolei jego druga siostra, Eunice Kennedy Shriver, postanowiła zrobić wszystko, by miała ona przyjaciół i cel w życiu.
– Do wielkiej posiadłości Kennedych zaczęto zapraszać inne osoby z niepełnosprawnością intelektualną – opowiada Joanna Styczeń-Lasocka, dyrektor generalna Olimpiad Specjalnych Polska. – Wtedy mówiono jeszcze o zabawie w sport, rehabilitacji i ćwiczeniach, natomiast już w 1968 roku odbyły się pierwsze Światowe Igrzyska Olimpiad Specjalnych w Chicago, w których wzięło udział aż tysiąc zawodników z USA, Kanady i Francji. I to jest początek tego wielkiego ruchu na całym świecie – zaznacza.
Od tego czasu systematycznie odbywają się kolejne imprezy rangi światowej. W 1983 roku do międzynarodowej rywalizacji dołączyła reprezentacja Olimpiad Specjalnych Polska. Natomiast Światowe Zimowe Igrzyska Special Olympics po raz pierwszy zostały przeprowadzone w 1977 roku w Colorado.
Igrzyska letnie i zimowe odbywają się w cyklu czteroletnim, naprzemiennie co dwa lata. Dzisiaj – po prawie pięćdziesięciu latach istnienia – Olimpiady Specjalne są jedną z największych organizacji sportowych i społecznych na świecie. 5,5 miliona zawodników Olimpiad Specjalnych bierze udział w całorocznych treningach i zawodach sportowych.
Bardzo istotne jest to, by rozróżniać, że na świecie istnieją trzy ruchy olimpijskie. Wyróżniamy Igrzyska Olimpijskie dla osób pełnosprawnych, Igrzyska Paraolimpijskie dla osób z niepełnosprawnością fizyczną oraz Igrzyska Olimpiad Specjalnych dla osób z niepełnosprawnością intelektualną.
– Ruch Special Olympics oficjalne uznanie Międzynarodowego Komitetu Olimpijskiego posiada od 1988 roku. W Polsce Stowarzyszenie Olimpiady Specjalne Polska jest członkiem Polskiego Komitetu Olimpijskiego – podkreśla Joanna Styczeń-Lasocka. – Mamy jedno logo, jedną przysięgę Olimpiad Specjalnych, którą wypowiadają zawodnicy na każdych zawodach – od poziomu lokalnego po ten światowy: „Pragnę zwyciężyć, lecz jeśli nie będę mógł zwyciężyć, niech będę dzielny w swym wysiłku”. To jest przysięga, którą wypowiadali gladiatorzy, wychodząc do walki. Jest dosyć przewrotna, ale pokazuje siłę naszych zawodników: możesz myśleć, że jestem słaby, możesz nie wierzyć w moje umiejętności, ale ja ci udowodnię, że naprawdę – jak się postaram, to jestem w stanie osiągać wielkie szczyty.

W Polsce od ponad 30 lat
W Polsce Olimpiady Specjalne zrzeszają ponad 17,5 tys. zawodników w 507 klubach – i tak już od ponad trzydziestu lat. – Myślę, że przez te wszystkie lata pokazaliśmy, jak ważny jest sport dla osób z niepełnosprawnością intelektualną – mówi Joanna Styczeń-Lasocka. – Ten sport otwiera drzwi, otwiera umysły i otwiera nas, osoby pełnosprawne, na akceptację, na tolerancję i przyjmowanie osób z niepełnosprawnością intelektualną wśród nas, a nie tylko gdzieś obok. Oczywiście można powiedzieć, że to kropla w morzu potrzeb, ponieważ w naszym kraju żyje ponad milion osób z niepełnosprawnością intelektualną. Naszym zadaniem nie jest to, by wszystkie te osoby zaczęły uprawiać sport, ale to, by każdy usłyszał nasze hasło, aby każdy dowiedział się, że ma możliwość wyboru. Niech wybierają tańce, malowanie, sport czy inne działania, żebyśmy my, pełnosprawni, mogli słyszeć to, co te osoby mają do powiedzenia.Dlatego nasza praca to przede wszystkim regularne treningi sportowe, dawanie szansy naszym zawodnikom na udział w różnych obozach: zimowych, letnich, to regularne zawody lokalne, regionalne i awansowanie zawodników do zawodów wyższego szczebla – ogólnopolskiego, europejskiego czy światowego, jak teraz Austria 2017. Każdego dnia namawiamy, by uprawiać sport, zachęcamy potencjalnych przyszłych zawodników, żeby przyszli i nas poznali, żeby się odważyli i dzięki temu zyskali na pewności siebie, pokazali swoje umiejętności i talenty. Z kolei każdą osobę pełnosprawną zapraszamy  do tego, by zechciała nas poznać i otworzyła się na to, że inność może być atutem, a nie tylko przeszkodą w naszym codziennym życiu. Dlatego namawiamy, by w marcu śledzić udział polskich zawodników Olimpiad Specjalnych w rywalizacji w Austrii. Nasi reprezentanci nie mogą się już doczekać wyjazdu na Igrzyska. Chcą pokazać całej Polsce, Europie i światu, że zgodnie z duchem sportu dadzą z siebie wszystko w sportowej rywalizacji. Jestem pewna, że wszyscy będziemy z nich dumni – mówi dyrektor generalna.

Zmiany na lepsze
Olimpiady Specjalne to ogromna machina, która skupia nie tylko osoby z niepełnosprawnością intelektualną, ale także ich rodziców, opiekunów, którzy z nimi są, wspierają ich, trenują z nimi i przeżywają wspólnie ogromne, sportowe emocje. Jednak co z resztą społeczeństwa? Czy mamy świadomość, że mogą one prowadzić tak bogate i szczęśliwe życie? Czy nadal kierujemy się stereotypami i często krzywdzącymi opiniami na ich temat?– Na przestrzeni trzydziestu dwóch lat bardzo wiele się zmieniło, ale my jesteśmy głodni za każdym razem i chcemy, by te zmiany były jeszcze szybsze, większe, bardziej spektakularne – odpowiada Joanna Styczeń-Lasocka. – Myślę, że nasze społeczeństwo ciągle jeszcze jest na etapie podstawowego pytania: w jaki sposób akceptować inność. I mówię tu o inności wszelakiej, bo każda odmienność jest źle przyjmowana. I to jest niestety nasza codzienność.
Uważam, że my, dorośli, powinniśmy pokazywać dzieciom, że akceptujemy ludzi dookoła siebie. Wtedy im w przyszłości też będzie łatwiej. Wyrośnie z nich społeczeństwo bardziej akceptujące i tolerancyjne. Osobiście nie lubię słowa tolerancja, bo dla mnie to wciąż za mało. Marzy mi się, byśmy byli zdolni do akceptacji, ponieważ społeczeństwo powinno dać szansę i możliwość osobom z niepełnosprawnością intelektualną na dokonywanie samodzielnych wyborów, by mogły one pracować i się rozwijać. Bo tak naprawdę nie chodzi nam o to, by pełnosprawni przyszli tylko na areny sportowe i kibicowali, chodzi też o to, aby razem działać, być ze sobą. W pełni zaakceptować to, że jesteśmy różni. Po cichu liczę na otwartość nie tylko serc, ale przede wszystkim głów, które muszą poukładać sobie, że inność jest zaletą, a nie wadą.

Dyscypliny sportowe
Podczas wszystkich zawodów Olimpiad Specjalnych obowiązują Oficjalne Przepisy Sportowe Olimpiad Specjalnych (w sportach letnich i zimowych), zawierające część ogólną, dotyczącą zasad rywalizacji, oraz przepisy dla danej dyscypliny sportu. Przepisy poszczególnych dyscyplin są oparte na przepisach międzynarodowych lub narodowych federacji sportowych, a ich ewentualne zmiany i modyfikacje wynikają ze starań organizatorów do ciągłego włączania w rywalizację zawodników na różnym poziomie sprawności. – Oczywiście uprawiamy trzydzieści dwie dyscypliny olimpijskie. Korzystamy z tych samych przepisów, z których korzystają olimpijczycy czy paraolimpijczycy, choć w pewnych miejscach są one zmodyfikowane ze względu na bezpieczeństwo naszych zawodników, dostosowane do ich możliwości i umiejętności. Te dyscypliny – od żeglarstwa przez bocce, bowling, narciarstwo alpejskie, koszykówkę, piłkę nożną, lekkoatletykę, pływanie, jazdę konną, aż po snowboard, bieg na rakietach śnieżnych i wiele innych – to ogrom możliwości, każdy może znaleźć coś dla siebie – podkreśla Styczeń-Lasocka. – Zadaniem tysięcy trenerów, którzy są w większości wolontariuszami, jest danie szansy zawodnikowi na poznanie dyscypliny i dokonanie wyboru. Obserwuje się też zawodników i podpowiada się im, w której dyscyplinie najlepiej się odnajdą. Przyjmujemy dzieci od drugiego roku życia. Dlatego każdy ma szansę, żeby do nas dołączyć, na każdym etapie swojego życia. Nie ma więc bariery wiekowej.
Bariery są tylko w głowach. Jak ja to mówię, ogranicza nas w życiu tylko wyobraźnia (śmiech). A my w Olimpiadach Specjalnych mamy szeroką i bujną wyobraźnię. Od paru lat zajmujemy się też maluszkami. W naszym programie „Młodzi Sportowcy” poprzez gry i zabawy rehabilitacyjne pokazujemy młodym rodzicom, jak pracować z osobą z niepełnosprawnością intelektualną, jak rozwijać jej motorykę i umiejętności sportowe. Dostrzegamy, że im wcześniej zaczniemy tę wewnętrzną edukację, tym szybciej taka osoba będzie miała szansę na rozwój, bo nie da się ukryć – o tym też mówią przeróżne badania naukowe – że sport otwiera osoby z niepełnosprawnością intelektualną na aktywność społeczną.

Niezwykłe historie
Pięknych, niezwykłych historii wśród zawodników Olimpiad Specjalnych w Polsce jest ponad 17,5 tys. Każda z nich jest inna i zupełnie wyjątkowa.
– Proszę sobie wyobrazić – opowiada ze wzruszeniem dyrektor generalna – jedną z naszych zawodniczek, która rodzi się z porażeniem mózgowym, rodzice oddają ją do sióstr zakonnych, bo usłyszeli od lekarzy, że niestety nic się nie uda zrobić, dziewczynka na zawsze będzie przykuta do łóżka, nigdy nie będzie chodzić. I co się okazało? Dziś to jest wspaniała 43-letnia kobieta, która chodzi, mówi, skończyła szkołę, ma pracę i jest naszą zawodniczką, ba, jest liderem Olimpiad Specjalnych, która aktualnie pełni dosyć ważną rolę w Europejskiej Radzie Zawodników Olimpiad Specjalnych. To są historie, które dzieją się na naszych oczach! – podkreśla.

Pasja łączy
Przez tych niezwykłych ludzi przemawia prawdziwa pasja. To ona jest motorem napędowym, który pcha ich do przodu. Tę pasję czuje się w każdym: w trenerze, instruktorze, wolontariuszu. Bycie zawodnikiem Olimpiadach Specjalnych otwiera oczy sportowcom z niepełnosprawnością intelektualną na to, że mogą mieć przyjaciół, że mają prawo sami decydować, że mogą podróżować po Polsce, Europie i świecie, że mogą sami jechać autobusem, tramwajem albo pociągiem. – Na Igrzyskach w Austrii nasi zawodnicy znowu dostaną zastrzyk energii, pozytywnych emocji, które będą ich niosły przez kolejne miesiące i lata – zaznacza Joanna Styczeń-Lasocka. – Możliwe, że dzięki temu będą osiągali sukcesy także w życiu prywatnym i zawodowym.Od wielu lat organizatorzy współpracują z ambasadorami Olimpiad Specjalnych. Do współpracy zapraszają sportowców, aktorów, ludzi kultury, sztuki, ekranu. – Niektórzy pytają, po co – przyznaje dyrektor generalna. – Po to, by pokazać, że naprawdę nie jest trudne akceptować osoby z niepełnosprawnością intelektualną wśród nas. Naszym patronem honorowym jest tradycyjnie Pierwsza Dama Polski, Agata Kornhauser-Duda. Wielcy tego świata są z nami po to, by pokazywać społeczeństwom, że niepełnosprawność intelektualna nie jest niczym strasznym. Do naszej kampanii „Grajmy Razem” zaprosiliśmy również naszych ambasadorów, wśród nich są: Andrzej Supron, Kinga Baranowska, Cezary Pazura, Jakub Wesołowski, Monika Pyrek, Andrzej Wrona, Zygmunt Chajzer, Michał Olszański. To są nazwiska, które mają przyciągnąć i zwrócić uwagę: „Słuchaj, jeśli ja, Michał Olszański, mogę być z naszymi zawodnikami, mogę im kibicować, to dołącz do nas, bądź z nami, poznaj nas”. I nasza prezes Anna Lewandowska, zapraszając ambasadorów do tej wielkiej kampanii, spełniła naszą misję. Bo razem możemy osiągać więcej, razem możemy być na arenach sportowych i razem możemy być w naszym życiu. Więc grajmy razem – na co dzień.

Maja Przeperska

„Pielgrzym” 2017, nr 6 (712), s. 18-21

Udostępnij ten artykuł:

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *