Nowy rok – nowy ja – Beata Demska

Jedni nie wyobrażają sobie rozpoczęcia nowego roku bez przygotowania listy postanowień noworocznych, drudzy uważają, że planowanie czegokolwiek nie ma sensu, bo i tak nie uda się tego zrealizować. A jednak Polacy, jak wskazują badania, co roku czynią noworoczne postanowienia i – co ciekawe – lista owych postanowień od lat właściwie się nie zmienia.

REKLAMA

Najpopularniejszym noworocznym postanowieniem Polaków (dane z 2021 roku) jest poprawa aktywności fizycznej, którą wskazuje blisko 4 na 10 naszych rodaków (38 procent). Na drugim miejscu (37 procent) pojawia się chęć oszczędzania pieniędzy. Podium zamyka postanowienie zdrowszego i bardziej świadomego sposobu odżywiania (32 procent). Schudnąć planuje 30 procent badanych, poprawić jakość snu i odpoczynku 22 procent, tyle samo zamierza wybrać się na wymarzone wakacje. 21 procent badanych Polaków stawia sobie za cel przeczytać więcej książek oraz ograniczyć spożywanie cukru i słodyczy. Dla 18 procent badanych najważniejszym celem było zaszczepienie się przeciwko COVID-19. Zaledwie 16 procent na liście postanowień noworocznych umieściło potrzebę odnowienia i poprawy relacji z przyjaciółmi i bliskimi.
Lista postanowień jest znacznie dłuższa u kobiet niż u mężczyzn – o blisko jedną trzecią. Podobne różnice występują ze względu na wiek – młodzi Polacy (poniżej 35 lat) robią znacznie więcej postanowień niż starsi.

Czy w ogóle warto robić takie postanowienia?
Zwyczaj robienia postanowień noworocznych wydaje się czymś naturalnym, bo koniec roku to czas podsumowań – kończenia i zamykania wielu spraw, ale też robienia planów na przyszłość. Oczywistą konsekwencją rozmyślań nad tym, co udało nam się osiągnąć, a w czym ponieśliśmy porażkę w ciągu minionych dwunastu miesięcy jest nakreślenie sobie nowych celów, których realizacji chcielibyśmy się podjąć, wierząc, że ich osiągnięcie uczyni nas i nasze życie lepszym. Z pewnością nie jest to zła praktyka, o ile podchodzimy do tego mądrze, czyli po prostu realistycznie. Stawiając nierealne lub zbyt ogólne cele, fundujemy sobie uczucie rozczarowania (tym bardziej przykre, że samym sobą) czy frustracji – i pod koniec przyszłego roku będziemy musieli wpisać je w dorocznym bilansie w rubrykę porażek. Co zrobić, by postanowienia noworoczne – jeżeli już je robimy – rzeczywiście pomagały nam zmieniać nasze życie na lepsze?

Podsumuj i wyciągnij wnioski
Z danych CBOS opublikowanych w 2019 roku wynika, że ponad połowa Polaków robi postanowienia noworoczne, ale tylko niespełna 10 procent realizuje postawione cele. Dlaczego w tak wielu przypadkach planowane zmiany życiowe zakończyły się fiaskiem?
Po pierwsze, warto zastanowić się nad tym, dlaczego tak szybko zarzuciliśmy nasze postanowienia (zwykle na początku marca, ale rekordziści rezygnują już w styczniu). W tym szczerym „rachunku sumienia” powinniśmy odnaleźć wskazówki, co należy zmienić, by zwiększyć swoje szanse na sukces. Być może podjęliśmy jakieś zobowiązanie spontanicznie, w pośpiechu, na fali noworocznej atmosfery? Może zrobiliśmy to bez głębszego zastanowienia, czy rzeczywiście jesteśmy gotowi i czy potrzebujemy tych konkretnych zmian? Może nie wiemy, jakie są nasze prawdziwe priorytety? Zamiast tego kierowaliśmy się zasłyszaną opinią, modą, niezdrową ambicją czy nierealistyczną wizją własnych możliwości. Może wybrany cel był zbyt ogólny lub zbyt odległy? Bo co tak konkretnie oznacza: „Będę bardziej o siebie dbał” albo „Będę zorganizowaną osobą”? Zamiast: „Będę bardziej oszczędny”, lepiej umówić się ze sobą: „Postaram się mniej wydawać na ubrania” lub „Zacznę robić listę zakupów i będę się jej trzymał”. Zamiast ogólnego: „Będę dbał o swoje zdrowie” – „W styczniu zapiszę się na wizytę kontrolną do stomatologa”, „W lutym zrobię wszystkie podstawowe badania”. Postanowienie, że „w tym roku schudnę 10 kg”, lepiej zmienić na bardziej realne: „Ustalę z dietetykiem dietę optymalną dla mojego wieku i trybu życia”.

Małymi krokami do celu
Urealnienie stawianych celów to także świadoma decyzja o przyjęciu metody małych kroków, o podzielenie całego procesu na etapy. Zamiast planować cały rok z góry, lepiej spojrzeć na cele z krótszej perspektywy, tygodniowej czy miesięcznej. Tak jest po prostu łatwiej. Według psychologów zmiana nawyku trwa od osiemnastu do dwustu pięćdziesięciu czterech dni, średnio zajmuje ponad dwa miesiące, czyli sporo czasu. I nie jest to łatwy proces! Oprócz przemyślanej decyzji – wypływającej z autentycznej wewnętrznej potrzeby – niezbędna jest świadomość własnych ograniczeń, cierpliwość i wytrwałość, ale też wyrozumiałość, czyli zgoda na drobne potknięcia czy wymuszone szczególnymi okolicznościami przerwy. Nie rezygnuj z celu przy pierwszej porażce – przecież można wprowadzać dobre zmiany każdego dnia, nie tylko na początku nowego roku. „Każda porażka jest szansą, by spróbować jeszcze raz, tylko mądrzej” – mawiał Henry Ford. I jeszcze jedna rada, od psychologów: nagradzaj się za drobne sukcesy, to najskuteczniejszy motywator do dalszych wysiłków.

Mapa marzeń
Można też słowo „plany” zamienić na „marzenia” i przedstawić je w formie tak zwanej mapy marzeń. Chodzi o to, by naszym marzeniom (nawet jeśli wydają się nierealne), celom i planom na dany okres nadać postać fizyczną – graficzną, narysowaną, wyklejoną lub stworzoną w programie komputerowym. Bez względu na formę, według psychologów mapa marzeń jest bardzo skutecznym, wielofunkcyjnym narzędziem, które pomaga uporządkować i zdefiniować to, co chcemy osiągnąć, dostać, zrealizować czy zmienić, w kluczowych dla naszego samopoczucia obszarach, takich jak: ja i moje priorytety, związki, rodzina, dzieci, przyjaźnie, wiedza, praca, pasje, podróże, zdrowie i finanse. Mapę marzeń można zrobić na początku roku, ale można też tworzyć i zmieniać ją na bieżąco – i dzięki temu motywować się do działania oraz przypominać sobie na co dzień, czego chcemy, co jest dla nas ważne, jakie mamy cele i w jakim kierunku podążamy.

Beata Demska

„Pielgrzym” [8 i 15 stycznia 2023 R. XXXIV Nr 1 (864)], str. 20-21

Dwutygodnik „Pielgrzym” można zakupić w księgarni internetowej Wydawnictwa Bernardinum.

UWAGA!
Czasopismo do nabycia także w wersji elektronicznej (PDF)!

Udostępnij ten artykuł:

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *