Służebnica Boża Matka Wincenta Jadwiga Jaroszewska

Urodziła się 7 marca 1890 roku w Piotrkowie Trybunalskim. Na chrzcie świętym w kościele św. Jakuba otrzymała imiona: Jadwiga Zofia. W drugim roku jej życia zmarł ojciec Władysław, a w siódmym matka Franciszka. Wychowaniem Jadzi i jej młodszych sióstr bliźniaczek zajęła się najbliższa rodzina. Z domu rodzinnego o głębokich tradycjach religijnych i patriotycznych Jadzia wyniosła żywą wiarę, ducha ofiary i zaufania Bogu oraz ogromną wrażliwość serca na potrzeby bliźnich. Wartości te pogłębiała w Gimnazjum im. Heleny Trzcińskiej w Piotrkowie Trybunalskim. W czasie I wojny światowej wielkodusznie służyła rannym żołnierzom.

REKLAMA

Pracując jako nauczycielka, wolny czas, siły i zdolności poświęcała ludziom biednym, w tym także moralnie zaniedbanym. Odnajdywała ich na ulicach i w zaułkach rodzinnego miasta. Dojrzałość religijna młodej Jadwigi skłaniała ją do świadczenia pomocy nie tylko materialnej, ale również duchowej. Miała bowiem głębokie zrozumienie, iż źródłem nędzy moralnej jest grzech – odrzucenie przez człowieka Boga i Jego praw. Swoim przenikliwym wzrokiem ogarniała tych, którymi świat gardził.

Jadwiga po latach poszukiwań drogi powołania, pragnienia służenia ludziom z marginesu społecznego przekazała nowej rodzinie zakonnej, którą założyła 6 stycznia 1926 roku w Warszawie, podejmując pracę na oddziale chorych wenerycznie, przymusowo leczonych w szpitalu św. Łazarza. Założycielka, Matka Wincenta od Męki Pańskiej, obdarowana szczególnym charyzmatem i otwarta na znaki czasu, tak określiła misję Zgromadzenia: „Bóg w wyrokach swoich niezbadany, powołując nasze Zgromadzenie do samodzielnego życia w Kościele świętym, powierza mi myśl swoją: Mądrość Przedwieczna domaga się od stworzeń uwielbienia dla swej Sprawiedliwości”.

Miłość i moc ofiarowanej służby czerpała u stóp Krzyża oraz z codziennej Eucharystii i piękna liturgii chorału gregoriańskiego.

Życie Matki Wincenty było odzwierciedleniem miłosiernego samarytanina, pochylającego się troskliwie nad poranionym bliźnim i ewangelicznej samarytanki, biegnącej rozsławić imię Zbawiciela.  Szczególną troską otaczała dzieci upośledzone. Stała się prekursorką w dziedzinie ich wychowania.

Matka Wincenta była w Warszawie powszechnie znana. W latach 1929–1934 często bywała w Belwederze. Marszałek Józef Piłsudski prosił ją o świadczenie usług pielęgnacyjnych w czasie jego choroby. Spotkania z wielkim wodzem, jak wspomina sama Założycielka, wykorzystywała na rozmowy o Bogu i o wierze. Matka Wincenta była szczerze zatroskana o pojednanie się marszałka z Bogiem, wiele modliła się w tej intencji.

Zmarła  w opinii świętości 10 listopada 1937 roku w Warszawie. 

Potwierdzeniem świętości jej życia są otrzymywane łaski oraz prowadzony proces beatyfikacyjny w Rzymie. 18 marca 2015 roku Ojciec Święty Franciszek ogłosił dekret o heroiczności cnót Czcigodnej Służebnicy Bożej Matki Wincenty. Do beatyfikacji potrzebna jest modlitwa i cud.

Zgromadzenie Sióstr Benedyktynek Samarytanek Krzyża Chrystusowego, którego hasłem są słowa „Bóg jest miłością” (1 J 4,8), a duchowość oparta na Regule św. Benedyktyna, zostało przez władze kościelne zatwierdzone na prawie diecezjalnym 8 grudnia
1932 roku, a na prawie papieskim 5 kwietnia 1974 roku.

Charyzmat Założycielki Zgromadzenia realizuje przez współdziałanie w zbawczej misji Kościoła, służąc samarytańską pomocą najbardziej potrzebującym, a szczególnie dzieciom i młodzieży w placówkach opiekuńczo-wychowawczych oraz samotnym matkom.

ks. Józef Pick

„Pielgrzym” 2017, nr 4 (710), s. 33

Udostępnij ten artykuł:

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *