Blisko nas – Adam Hlebowicz

Każda niezależna myśl, jaka powstaje na Białorusi, jest natychmiast poddawana inwigilacji i w konsekwencji prześladowaniom. Wysłany sms, polubienie w internecie czegoś, co jest na przykład wyrazem solidarności z walczącą Ukrainą, modlitwa z odmówieniem egzorcyzmu, „aby demon wojny opuścił Kreml”, potrafią skierować ich autorów do sądu, za kraty lub skazać na wysokie kary grzywny.

REKLAMA

Według najnowszego raportu organizacji Pomoc Kościołowi w Potrzebie Białoruś jest drugim co do wielkości krajem na świecie pod względem liczby uwięzionych księży katolickich. Tylko w 2023 roku było ich co najmniej dziesięciu – takie informacje podał włoski katolicki dziennik „Avvenire”. To oznacza, że co dziesiąty ksiądz uwięziony na całym świecie znajduje się tuż za naszą wschodnią granicą. Znaczna część katolików na Białorusi, także duchownych, ma polskie korzenie. Wiele osób ma rodziny w Polsce, duchowieństwo zakonne zazwyczaj studiuje w naszym kraju. Dodajmy, że reżim Łukaszenki prześladuje przedstawicieli wszystkich wyznań, a wśród represjonowanych kapłanów, prócz księży rzymskokatolickich są także duchowni greckokatoliccy, prawosławni i protestanci.

Dlaczego ostrze represji jest skierowane przeciwko tym osobom? Każda niezależna myśl, jaka powstanie na Białorusi, jest natychmiast poddawana inwigilacji i w konsekwencji prześladowaniom. Wysłany sms, polubienie w internecie czegoś, co jest na przykład wyrazem solidarności z walczącą Ukrainą, modlitwa z odmówieniem egzorcyzmu, „aby demon wojny opuścił Kreml”, potrafią skierować ich autorów do sądu, za kraty lub skazać na wysokie kary grzywny. W przypadku rzymskich katolików od początku władzy bolszewickiej, potem sowieckiej, działał straszak „agentów Watykanu”. Każda osoba wierząca, która nie jest podporządkowana Moskwie czy Mińskowi, stanowi potencjalny rozsadnik idei świata Zachodu. A ten świat jest zagrożeniem dla „ruskiego miru”.

Konsekwencją takiej polityki jest przyjęta niedawno przez białoruski parlament ustawa, która zmienia zasady dotyczące organizacji religijnych i faktycznie podporządkowuje je państwu.

Represjonowani są oczywiście nie tylko duchowni. 23 stycznia tego roku aresztowano dziennikarkę portalu katolickiego portalu catholic.by, animatorkę parafialną i organizatorkę wydarzeń kościelnych Oksanę Juczkowicz. Jej winą było zaangażowanie w pomoc dla rodzin więźniów politycznych.

Wszystko to dzieje się w czasie zbliżających się wyborów parlamentarnych, które są zaplanowane na 25 lutego. W ich trakcie nie będzie jakiejkolwiek kontroli ze strony takich czynników międzynarodowych jak OBWE.

Obecnie w zakładach karnych na Białorusi osadzonych jest tysiąc czterysta dziewiętnaścioro więźniów politycznych, w tym kilkoro Polaków – z Andrzejem Poczobutem na czele, który odsiaduje wyrok ośmiu lat więzienia w kolonii karnej o zaostrzonym rygorze.

Adam Hlebowicz

„Pielgrzym” [18 i 25 lutego 2024 R. XXXV Nr 4 (893)], str. 5.

Dwutygodnik „Pielgrzym” w wersji papierowej oraz elektronicznej (PDF) można zakupić w księgarni internetowej Wydawnictwa Bernardinum.

Udostępnij ten artykuł:

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *