Krąg dziewięćdziesięciu dziewięciu – Anna Maria Kolberg OV

„Żył kiedyś bardzo smutny król, który miał służącego, człowieka niezwykle szczęśliwego. – Sługo – spytał pewnego dnia król – jaka jest tajemnica twojej wesołości? – Nie mam żadnej tajemnicy. Nie mam po prostu powodu, by być smutnym. Jestem szczęśliwy, mogąc ci służyć. Żyję z żoną w domu, który mi przydzielono. Mam żywność i odzież, a i trochę monet napiwku, od czasu do czasu”.

REKLAMA

„Król wezwał najmędrszego ze swych doradców:
– Chcę poznać tajemnicę szczęścia mego służącego.
– Nie możesz zrozumieć tajemnicy jego szczęścia. Możesz jedynie to szczęście przywłaszczyć sobie, jeśli tego chcesz.
– Jak?
– Wprowadzę twego sługę w krąg dziewięćdziesięciu dziewięciu.
– Co to znaczy?
– Zrób to, co ci powiem.
Idąc za wskazówkami doradcy, król przygotował sakiewkę zawierającą dziewięćdziesiąt dziewięć złotych monet i dał ją swemu słudze z poleceniem:
– Ten skarb należy do ciebie. Korzystaj z niego, ale nie mów nikomu, od kogo go dostałeś.
Sługa nigdy nie widział tylu pieniędzy i podniecony zaczął je przeliczać: – Dwadzieścia, trzydzieści, czterdzieści, sześćdziesiąt… dziewięćdziesiąt dziewięć!
Rozczarowany, spojrzał na stół w poszukiwaniu brakującej monety.
– Zostałem okradziony! – zawołał.
Szukał znowu na stole, na ziemi, w sakiewce, wśród odzieży, w kieszeniach, pod meblami… Leżąca na stole kupka błyszczących monet przypominała mu, że ma dziewięćdziesiąt dziewięć złotych monet. Tylko dziewięćdziesiąt dziewięć!
– To dużo pieniędzy – myślał. – Ale brakuje mi jednej monety! Dziewięćdziesiąt dziewięć nie jest liczbą pełną. Sto to liczba pełna!
Twarz sługi nie przypominała już jego dawnego oblicza. Miał zmarszczone czoło, a rysy twarzy pozbawione łagodności. Kiedy mrużył oczy, jego usta wykrzywiały się w grymasie. Obliczył, ile musiałby pracować, by zarobić na setną monetę. Zmusił-
by do pracy też swą żonę i dzieci. Może dziesięć, dwanaście lat, ale zdobyłby ją!
Sługa wszedł w krąg dziewięćdziesięciu dziewięciu! Po krótkim czasie król go zwolnił. Nie chciał mieć sługi, który zawsze był w złym humorze”.

* * *

Wszyscy jesteśmy z kręgu dziewięćdziesięciu dziewięciu – przez grzech pozbawieni pierwotnej świętości i sprawiedliwości; nieszczęśliwi z tęsknoty za pełnią; próbujący o własnych siłach odzyskać to, co straciliśmy.
Dawca życia nie odrzucił jednak swego stworzenia. Przyszedł szukać tego, co zginęło. Nie uzupełnia braku, ale daje nowe życie. Nie temu, kto płaci – ale temu, kto pragnie i uwierzy.

* * *

Bo nie ma tu różnicy: wszyscy bowiem zgrzeszyli i pozbawieni są chwały Bożej, a dostępują usprawiedliwienia darmo, z Jego łaski, przez odkupienie, które jest w Chrystusie Jezusie.
(Rz 3,22–24)

Anna Maria Kolberg OV

„Pielgrzym” [4 i 11 lutego 2024 R. XXXV Nr 3 (892)], str. 17.

Dwutygodnik „Pielgrzym” w wersji papierowej oraz elektronicznej (PDF) można zakupić w księgarni internetowej Wydawnictwa Bernardinum.

Udostępnij ten artykuł:

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *