Sąd miłosierdzia – Anna Maria Kolberg OVC

Mahatma Gandhi często wracał pamięcią do pewnego wydarzenia z dzieciństwa:
„… Kiedy miałem piętnaście lat, dopuściłem się kradzieży. Jak do tego doszło? Zrobiłem trochę długów, których nie miałem z czego oddać. Ukradłem więc…

REKLAMA


…ojcu złotą bransoletkę i sprzedałem ją, aby mieć pieniądze. Po pewnym czasie nie mogłem jednak unieść ciężaru przestępstwa, sumienie nie dawało mi spokoju. Postanowiłem się przyznać. Poszedłem do ojca, aby mu opowiedzieć o wszystkim. Ze wstydu i strachu nie potrafiłem otworzyć ust. Napisałem na karteczce i podałem mu ją. Czekałem na surową karę…
Ojciec przeczytał moje wyznanie, zamknął oczy i po chwili podarł karteczkę.
– Już jest dobrze. Już jest dobrze, mój synku – powiedział i przytulił mnie do siebie.
Wiedział wcześniej o wszystkim, czekał jednak cierpliwie, abym przyszedł sam do niego i opowiedział o tym czynie. Od tego dnia kochałem ojca jeszcze bardziej…”

* * *

Jeden z faryzeuszów zaprosił Go do siebie na posiłek. A oto kobieta, która prowadziła w mieście życie grzeszne, (…) przyniosła flakonik alabastrowy olejku, i stanąwszy z tyłu u nóg Jego, płacząc, zaczęła łzami oblewać Jego nogi i włosami swej głowy je wycierać. Potem całowała Jego stopy i namaszczała je olejkiem. Widząc to faryzeusz, który Go zaprosił, mówił sam do siebie: «Gdyby On był prorokiem, wiedziałby, co za jedna i jaka jest ta kobieta, która się Go dotyka, że jest grzesznicą». Na to Jezus rzekł do niego: (…) «Pewien wierzyciel miał dwóch dłużników. Jeden winien mu był pięćset denarów, a drugi pięćdziesiąt. Gdy nie mieli z czego oddać, darował obydwom. Który więc z nich będzie go bardziej miłował?» Szymon odpowiedział: «Sądzę, że ten, któremu więcej darował». (…) Dlatego powiadam ci: Odpuszczone są jej liczne grzechy, ponieważ bardzo umiłowała. A ten, komu mało się odpuszcza, mało miłuje». Do niej zaś rzekł: «Twoje grzechy są odpuszczone. (…) Twoja wiara cię ocaliła, idź w pokoju!» (Łk 7,36-50)

* * * 

Oto mój Sługa; którego wybrałem,
Umiłowany mój, w którym moje serce ma upodobanie.
(…) Trzciny zgniecionej nie złamie
ani knota tlejącego nie dogasi, aż zwycięsko sąd przeprowadzi.
W Jego imieniu narody nadzieję pokładać będą
(Mt 12,18-21).

* * *

„Boże, Ojcze miłosierny, który objawiłeś swoją miłość w Twoim Synu Jezusie Chrystusie i wylałeś ją na nas w Duchu Świętym, Pocieszycielu, Tobie zawierzamy dziś losy świata i każdego człowieka.
Pochyl się nad nami grzesznymi, ulecz naszą słabość, przezwycięż wszelkie zło, pozwól wszystkim mieszkańcom ziemi doświadczyć Twojego miłosierdzia, aby w Tobie, Trójjedyny Boże, zawsze odnajdywali źródło nadziei”. (Jan Paweł II, z Aktu zawierzenia świata Bożemu Miłosierdziu, 17 sierpnia 2002).

Opr. Anna Maria Kolberg OVC

„Pielgrzym” 2009, nr 22 (520), s. 24

Udostępnij ten artykuł:

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *