Duchowni gwarancją jedności w Kościele – Bp Wiesław Śmigiel

Apostołowie i ich następcy są fundamentem trwałości i autentyczności Kościoła. Służą oni całej wspólnocie przez nauczanie, uświęcanie (modlitwę i sakramenty) oraz posługę miłości (caritas i przewodzenie). Jest to głównie zadanie biskupów i ich współpracowników prezbiterów. Natomiast diakoni pomagają im i dają świadectwo bezinteresownej służby.

REKLAMA


Duchowni są do dyspozycji świeckich, ponieważ pomagają im w rozwoju wiary, ale też ich obowiązkiem jest prowadzenie parafii i czuwanie nad czystością nauczania. Jednym z zadań jest utrzymywanie porządku w diecezjach i parafiach, dlatego łatwo również o spór pomiędzy duchownymi i świeckimi. Pewne konflikty istniały już w pierwszych gminach chrześcijańskich. Kościół jako żywy organizm, a nie tylko statyczna instytucja, cięgle się rozwija, a umiarkowane napięcia lub nawet antagonizmy nie muszą być rozumiane negatywnie, gdyż są źródłem życia i wzrostu. Z napięć wyzwala się energia potrzebna do oczyszczenia i nieustannej odnowy. W myśl starego adagium: Ecclesia semper reformanda et purificanda.
Gminy chrześcijańskie opisywane w Nowym Testamencie były strukturą zróżnicowaną, jednak dobrze zorganizowaną. Można przypuszczać, że pewne napięcia istniały zawsze, ale były one wtórne do zasady jedności i wspólnotowości. Przykładem jest Kościół w Koryncie, który w I wieku uległ wpływom demokracji greckiej. Z treści listu do Koryntian papieża Klemensa Rzymskiego (zm. w 101 roku) można wnioskować, że tamtejsza gmina przeżywała problemy związane z wiernymi, którzy uważali się za uprawnionych do usunięcia duchownych. Tekst ten pochodzi prawdopodobnie z 96–98 roku i jest to jedno z najstarszych dostępnych pism patrystycznych. Bezpośrednim powodem napisania listu były zamieszki w Kościele korynckim. Kilku „samowolnych zuchwalców” podburzyło większość i usunęło z urzędów prezbiterów, mimo że ci dobrze wypełniali swoje obowiązki. Z treści listu wynika, że w gminie korynckiej chciano ustanawiać i zmieniać przełożonych tak, jak czyni się w strukturach świeckich, czyli przez wybory. W liście po raz pierwszy nazwano ich świeckich laikami (laos) w odróżnieniu od kleru (kleros). Broniąc urzędu prezbiterów Klemens Rzymski odwoływał się do autorytetu Chrystusa i apostołów. Zapewniał Koryntian, że nikt nie ma prawa usuwać z urzędu nikogo, komu została przekazana władza przez samych apostołów lub ich następców.
List papieża Klemensa Rzymskiego jest dobitnym świadectwem świadomości pierwotnego Kościoła, że jego struktura i władza nie pochodzą z woli większości, ale mają swe źródło w tym, co dzisiaj nazywamy sukcesją apostolską. Z przekazów wiadomo, że list został przyjęty bez sprzeciwu, przywrócił porządek w Kościele korynckim, a czytano go publicznie jeszcze po stu latach od jego napisania.
Wyjaśnienia dotyczące struktury Kościoła zawarte w liście stały się fundamentem równowagi między świeckimi a duchownymi i pozwoliły przetrwać w najtrudniejszym okresie – w czasach prześladowań. Mądrość zawarta w liście ma wartość uniwersalną. Przestrzega przed wichrzycielami i fałszywymi nauczycielami, którzy wprowadzają niepokój i zamęt w życie wspólnoty. Ponadto uczy szacunku i zaufania dla pasterzy, ale też ukazuje jak ogromna odpowiedzialność spoczywa na duchownych. Może też być podstawą do rachunku sumienia dla duchownych. Przecież to oni mają odważnie bronić zdrowej nauki, prowadzić, czuwać, dawać przykład, a przede wszystkim mają pomagać wiernym, by byli bliżej Chrystusa.

Bp Wiesław Śmigiel


„Pielgrzym” 2016, nr 14 (694), s. 4

Udostępnij ten artykuł:

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *