Jesienny smutek – Anna Mazurek-Klein

Dlaczego tak trudno zająć się pracą, skupić na jakimkolwiek zajęciu, a każdy nowy kłopot wydaje się wielki jak ośmiotysięcznik? Wszystkiemu winna jesień i nadciągająca wraz z nią sezonowa depresja.

REKLAMA


„Mimozami jesień się zaczyna, złotawa, krucha i miła…” – jak w tekście nostalgicznej piosenki Czesława Niemena, a potem… zachmurzone niebo, narastający chłód i coraz krótsze dni, które sprawiają, że stajemy się mniej aktywni, wiele spraw przestaje nas cieszyć i nierzadko ogarnia nas ponury nastrój. Jesienią chyba najbardziej możemy odczuć to, jak bardzo nasze samopoczucie zależy od zmian dziejących się w przyrodzie.

Skąd te smutki?
Kiedy prezenterka pogody zapowiada, że będzie pochmurno, mglisto, a do tego jeszcze czeka nas dużo deszczu, nastrój wielu z nas od razu się pogarsza. Taka aura sprawia, że pozbawieni jesteśmy wigoru, stajemy się zmienni w nastrojach, a nawet skłonni do wpadania w psychiczne dołki. Największym winowajcą jest niedobór naturalnego światła słonecznego – czy raczej skutki tego niedoboru. Lubimy słońce, ale nie zdajemy sobie w pełni sprawy z tego, ile od słonecznego światła zależy. To właśnie ono określa nasze funkcjonowanie – sen, czuwanie, aktywność mózgową, a także wydzielanie hormonów, zwanych neurohormonami lub neurotransmiterami. Światło słoneczne ma bardzo duży wpływ na produkcję neurohormonów, wytwarzanych przez tkankę nerwową w całym organizmie, a zwłaszcza w obrębie centralnego układu nerwowego – w mózgu. Jest ono silnym stymulatorem rytmów biologicznych człowieka. Brak światła słonecznego powoduje zwiększone wydzielanie melatoniny – tak zwanego hormonu snu, przez co nasz mózg „czuje się” oszukany co do godziny i pory dnia, a my stajemy się bardziej senni i zmęczeni. Ponadto zaburza również inne rytmy wydzielania hormonów, na przykład zmniejsza poziom serotoniny, która odpowiedzialna jest między innymi za utrzymywanie dobrego nastroju. (…)

Anna Mazurek-Klein


Więcej przeczytasz w 24. numerze dwutygodnika „Pielgrzym” [28 listopada i 5 grudnia 2021 R. XXXII Nr 24 (835)]

TUTAJ można zakupić najnowszy (24/2021) numer dwutygodnika „Pielgrzym”:
https://ksiegarnia.bernardinum.com.pl/pl/p/Pielgrzym-242021/287


Udostępnij ten artykuł:

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *