Pomasuj krowę, a potem ją zjedz – Sławek Walkowski

Nie wiedziałem, że mam ją właściwie na wyciągnięcie ręki. Tę najlepszą, najsmaczniejszą i najdroższą na świecie.

REKLAMA

Wystarczy, by mój portfel był odpowiednio wypchany. Potem kilkunastominutowy spacer do wieżowca Olivia Star i jazda windą na trzydzieste trzecie piętro. Siadam przy stoliku w restauracji Arco, zamawiam i podziwiam widoki. A potem rozkoszuję się smakiem wagyu. Wyjątkowym. Nie do podrobienia. Za horrendalną kwotę.
Wszystko zaczęło się w 1868 roku, gdy Japonia w końcu otworzyła się na inne kraje. Pod panowaniem cesarza Mutsuhito, w tak zwanym okresie Meiji, kraj przeszedł potężne zmiany gospodarcze, społeczne i kulturowe, a także modernizację, która zmieniła wyspy w nowoczesne, dalekowschodnie mocarstwo. Japonia przyjęła mnóstwo zachodnich wzorów. Jednym z nich było jedzenie wołowiny. Dotychczas – z braku rozległych zielonych pastwisk – krowy były jedynie zwierzętami pociągowymi i taszczyły wozy z ryżem między wioskami. Nagle można było je włożyć do miseczki z ryżem. Wspaniale. (…)

Sławek Walkowski


Więcej przeczytasz w 12. numerze dwutygodnika „Pielgrzym” [13 i 20 czerwca 2021 R. XXXII Nr 12 (823)]

TUTAJ można zakupić najnowszy (12/2021) numer dwutygodnika „Pielgrzym”:
https://ksiegarnia.bernardinum.com.pl/pl/p/Pielgrzym-122021/287

Udostępnij ten artykuł:

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *