Ziarno Słowa – ks. Wojciech Kardyś

V i VI NIEDZIELA WIELKANOCY oraz UROCZYSTOŚĆ NAJŚWIĘTSZEJ MARYI PANNY KRÓLOWEJ POLSKI

REKLAMA


V NIEDZIELA WIELKANOCY
„Ja jestem krzewem winnym, wy – latoroślami”
„Dzieci, nie miłujmy słowem i językiem, ale czynem i prawdą”

Jezus wykorzystał znany dobrze w Palestynie obraz winnego krzewu, aby za jego pomocą zilustrować relację między sobą a wiernymi. Wyraża ją zawarty w tytule cytat z dzisiejszej Ewangelii (por. J 15,5). Tę szczególną wspólnotę możemy nazwać Kościołem. Z podsumowania zawartego w pierwszym czytaniu dowiadujemy się, że winnica Pańska miała się dobrze: cieszyła się pokojem, rozwijała się, obfitowała w pociechę Ducha Świętego (por. Dz 9,31). I choć jest to obraz wyidealizowany, dla nas nadal stanowi cel dążeń. Zadaniem krzewu winnego jest przynoszenie jak najliczniejszych owoców. Powinny je rodzić latorośle weń wszczepione (por. J 15,5). Podobnie wierzący, którzy trwają w Chrystusie, powinni pięknie owocować. A cóż jest tym owocem? Św. Jan w swoim liście wyjaśnia i to. Pisze o konkretnych czynach, jakie wynikają z przykazań (por. cytat umieszczony w podtytule; 1 J 3,18). Najważniejszym z nich jest przykazanie miłości. W starożytnym świecie, pełnym okrucieństwa i przemocy, miłość była głównym znakiem tożsamości chrześcijan i odróżniała ich od innych ludzi. Może dlatego krzew winny zachwycał pogan i sprawiał, że dawali się oni chętnie wszczepić w to wyjątkowe drzewo. Wydarzenie to przewidział już psalmista, który napisał o Bogu: „oddadzą Mu pokłon wszystkie szczepy pogańskie” (Ps 22,28). Słowo „szczepy”, choć pozornie pasuje do idei wszczepienia w winny krzew, oznacza tu klany, ludy. I tak oto winnica Pańska rośnie na Bożą chwałę aż po dziś dzień.


VI NIEDZIELA WIELKANOCY
„Ujrzały wszystkie krańce ziemi zbawienie Boga naszego”
„Miłość jest z Boga”

Zawarty w tytule cytat (Ps 98,3) informuje, że poganie nie zostali pozostawieni bez zbawienia. Owszem, to Izraelici jako pierwsi poznali zbawczy plan Wszechmogącego, ale po to, by później realizować go pośród pogan. Oni także objęci zostali miłością Pana, który „posłał Syna swojego jako ofiarę przebłagalną za nasze grzechy” (1 J 4,10) – grzechy wszystkich ludzi. Najpierw zatem Izraelici zostali przez Boga wybrani, a potem wszystkie inne narody. Jak to w praktyce wyglądało, możemy dowiedzieć się z lektury pierwszego czytania. Piotr, który początkowo zachowywał rezerwę w przyjmowaniu do Kościoła pogan (a jedyną drogę widział wówczas w ich uprzednim przejściu na judaizm), oświecony przez Pana, wypowiedział słowa: „Przekonuję się, że Bóg naprawdę nie ma względu na osoby. Ale w każdym narodzie miły jest Mu ten, kto się Go boi i postępuje sprawiedliwie” (Dz 10,34–35). Bogobojnie i sprawiedliwie żył niejaki Korneliusz. To jego samego (niebędącego Żydem) i jego domowników apostoł ochrzcił w imię Jezusa. W ten sposób wszczepił ich w Chrystusa, który jest winnym krzewem, i uczynił Jego przyjaciółmi (por. J 15,14). To jest bardzo zobowiązujący akt, gdyż każdy, kto zostaje włączony we wspólnotę wierzących, winien kierować się jej najważniejszą zasadą. A jest nią miłość (por. cytat w podtytule; 1 J 4,7). W kilku zdaniach drugiego czytania terminy „miłość” i „miłować” pojawiają się aż dziesięć razy, a we fragmencie Ewangelii dziewięciokrotnie. Poganie zostali zatem włączeni do ludu miłości Pana.


UROCZYSTOŚĆ NAJŚWIĘTSZEJ MARYI PANNY KRÓLOWEJ POLSKI
„Oto Matka twoja”
„Niewiasta obleczona w słońce”

Słowa umieszczone w tytule (J 19,27) usłyszał od umierającego na krzyżu Jezusa apostoł Jan. Otrzymał on od Mistrza zadanie zatroszczenia się o Maryję, a Ona miała wziąć w swą opiekę ucznia, a przez niego wszystkich uczniów i dzieci Kościoła wszystkich czasów. W ramach tegoż powszechnego Kościoła jest wspólnota wierzących w Chrystusa na terenie Polski. Nasz naród w sposób szczególny prosi Matkę Chrystusa, by się nim opiekowała z Matczyną miłością. Wspomniany wyżej Jan w Apokalipsie przywołał wizję Niewiasty obleczonej w słońce, ukoronowanej gwiazdami i mającej u stóp księżyc (por. podtytuł; Ap 12,1). Jeśli odnosimy ten tekst do Maryi, ukazujemy Jej królewską godność. Jest Ona Królową nieba i ziemi. Na ziemi, pomiędzy wieloma ludami, jeden ukochał Ją bardzo mocno. My, Polacy, oddajemy zatem Najświętszej Panience cześć jako ukochanej Matce i naszej Królowej. Nasze myśli kierujemy dziś ku Bogu, który nas „uzdolnił do uczestnictwa w dziale świętych w światłości” (Kol 1,12), oraz ku Maryi, której oddajemy cześć na górze „światłości”, na Jasnej Górze. Niejaki Ozjasz wychwalał Boga za uratowanie Izraela przed wrogiem dokonane za pośrednictwem kobiety – Judyty. Błogosławił Pana i „błogosławioną” nazwał dzielną niewiastę (por. Jdt 13,18). Dziś my Maryję określamy mianem „Błogosławionej” i za „Błogosławiony” uznajemy owoc Jej łona/żywota – Chrystusa Pana. O nas samych, o naszym polskim narodzie, też możemy powiedzieć, że jest błogosławiony, skoro ma tak kochającą i troskliwą Matkę oraz wielką Królową!


Więcej przeczytasz w 9. numerze dwutygodnika „Pielgrzym” [2 i 9 maja 2021 R. XXXII Nr 9 (820)]

TUTAJ można zakupić najnowszy (9/2021) numer dwutygodnika „Pielgrzym”:
https://ksiegarnia.bernardinum.com.pl/pl/p/Pielgrzym-82021/287

Udostępnij ten artykuł:

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *