Zatęskniłem za kotletem po kijowsku – Sławek Walkowski

Kijów. Stolica Ukrainy. Największe miasto tego kraju. Istniejące od tysiąca pięciuset lat. Mające w swojej historii okresy wielkiego rozkwitu i prosperity, ale także kompletnej ruiny.

REKLAMA


Kijów to miasto, gdzie od wieków przecinają się szlaki handlowe, żyją ludzie różnych kultur, ścierają się różne wyznania. Miasto piękne, bogate, kolorowe i tragiczne.
Założone przez wikingów, rozwinięte przez Rusinów, łupione przez Tatarów. Przechodziło przez ręce litewskie, polskie i kozackie, by w końcu trafić w rosyjskie. Nic dziwnego, że kuchnia kijowska to piękny miszmasz. Kapuśniak zaporoski na żeberkach to danie Kozaków. Forszmak na zimno z siekanego śledzia wymyślili Żydzi. Płow – ryż z mięsem – pochodzi od Tatarów, a banosz z Huculszczyzny. No i jest jeszcze kotlet po kijowsku… (…)

Sławek Walkowski

Więcej przeczytasz w 7. numerze dwutygodnika „Pielgrzym” [03 i 10 kwietnia 2022 R. XXXIII Nr 7 (844)]


TUTAJ można zakupić najnowszy (07/2022) numer dwutygodnika „Pielgrzym” w wersji tradycyjnej (papierowej):
https://ksiegarnia.bernardinum.com.pl/pl/p/Pielgrzym-72022-/1811

UWAGA – NOWOŚĆ!
TUTAJ można zakupić najnowszy (07/2022) numer dwutygodnika „Pielgrzym” w wersji elektronicznej (PDF):
https://ksiegarnia.bernardinum.com.pl/pl/p/PDF-Pielgrzym-072022-egzemplarz-cyfrowy-nie-podlega-zwrotowi-/1812


Udostępnij ten artykuł:

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *