Mała cząsteczka – wielki problem – Beata Demska

Mikroplastik to cząsteczki tworzyw sztucznych o średnicy poniżej 5 mm. Można powiedzieć, że jest już wszędzie – od szczytów Himalajów, po ludzkie łożyska. Zjadamy go codziennie, średnio 5 gramów – tyle, co waży karta kredytowa. Jaki ma wpływ na środowisko, a jaki na nasze zdrowie? I co możemy z tym zrobić?


Zjawisko występowania mikroplastiku – i w środowisku, i w naszych organizmach – jest stosunkowo nowe, dlatego jeszcze nie wszystko o nim wiemy. Dopiero odkrywamy jego skalę. Naukowcy nie są w tej kwestii optymistyczni, raczej uważają, że mikroplastik nie jest nam obojętny i w przyszłości może okazać się poważnym problemem.

Skąd się bierze mikroplastik?
Mikroplastik trafia do środowiska głównie poprzez kanalizację, gdy spłukujemy go z resztkami kosmetyków i pierzemy syntetyczne tkaniny, ale nie tylko. Jest niezwykle lekki, może się przenosić razem z wiatrem i deszczem – tu winowajcą jest transport drogowy, ścieranie opon, klocków hamulcowych itp. Ogromna jego ilość powstaje podczas powolnego rozpadu plastikowych przedmiotów, a przede wszystkim odpadów, które nie trafiają do sortowni i nie ulegają przetworzeniu, między innymi: butelek PET, plastikowych toreb na zakupy, zużytych opon, syntetycznych tkanin, odprysków farb i lakierów, ale też lin i sieci. Podczas procesu biodegradacji tworzywa sztuczne rozpadają się na coraz mniejsze cząstki, które ostatecznie osiągają rozmiar na tyle mały, że mogą przenikać do gleby, wód gruntowych, rzek, mórz i oceanów. (…)

Beata Demska

Więcej przeczytasz w 11. numerze dwutygodnika „Pielgrzym” [29 maja i 5 czerwca 2022 R. XXXIII Nr 11 (848)]


Najnowszy (11/2022) numer dwutygodnika „Pielgrzym” w wersji tradycyjnej (papierowej) można zakupić TUTAJ.

UWAGA – NOWOŚĆ!
Najnowszy (11/2022) numer dwutygodnika „Pielgrzym” w wersji elektronicznej (PDF) można zakupić
TUTAJ.


 

Udostępnij ten artykuł:

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *