O życiu w czasie wojny z biskupem pomocniczym ukraińskiej diecezji charkowsko–zaporoskiej Janem Sobiłą rozmawia ks. Wojciech Węckowski.
– Tereny ukraińskiej diecezji charkowsko-zaporoskiej są ogarnięte wojną właściwie już od ośmiu lat. Czy Ksiądz Biskup kiedykolwiek myślał, że będzie posługiwał w tak trudnych czasach?
– Nikt nie spodziewał się wojny. Wierni często przyznają, że nigdy nie przypuszczali, że Rosja wypowie wojnę Ukrainie. To nie było do przyjęcia. Takie przekonanie brało się z tego, że na wschodzie Ukrainy większość rodzin jest mieszana. Praktycznie w każdej rodzinie jest ktoś pochodzenia rosyjskiego. Dlatego nikt nie był w stanie przewidzieć, że nastaną tak straszne czasy, w których będą ginęli niewinni cywile, będą niszczone mieszkania, szkoły, szpitale.
– Kim trzeba być, aby w tak okrutny sposób zabijać i gwałcić niewinnych ludzi, dokonywać masowych grabieży cudzego mienia?
– Bez Boga wszystko jest możliwe… a przecież cały Wschód powstał na ideologii, w której nie było miejsca dla Boga. Budowano milionowe miasta, a w nich huty i przemysł, lecz to wszystko było pochwałą ateizmu. Teraz to pęka, upada, wali się.
Szatan potrafi zmienić człowieka w wielkiego złoczyńcę, który będzie w stanie się posunąć do największych upodleń. To dlatego Matka Boża prosiła w Fatimie, by modlić się o nawrócenie Rosji. (…)
Więcej przeczytasz w 11. numerze dwutygodnika „Pielgrzym” [29 maja i 5 czerwca 2022 R. XXXIII Nr 11 (848)]
Najnowszy (11/2022) numer dwutygodnika „Pielgrzym” w wersji tradycyjnej (papierowej) można zakupić TUTAJ.
UWAGA – NOWOŚĆ!
Najnowszy (11/2022) numer dwutygodnika „Pielgrzym” w wersji elektronicznej (PDF) można zakupić TUTAJ.