Słodkie wzruszenia – rozmowa z Igą Sarzyńską-Komorowską, mistrzynią pierników i cudownych dekoracji

W sercu toruńskiej starówki jest miejsce, które warto odwiedzić. To piernikowa pracownia przy ulicy Szerokiej 17, którą stworzyła Iga Sarzyńska-Komorowska – mistrzyni pierników i cudownych dekoracji. To ona – jak głosi szyld nad wejściem do jej sklepu – wzrusza Toruń –  i nie tylko, bo jej niezwykłe pierniki znane są już w całej Polsce. O swojej pasji i spełnionych marzeniach opowiada Mai Sitkiewicz.

REKLAMA


– Nie znam osoby, której nie zachwyciłyby pani pierniki.
– To bardzo miłe, chociaż na co dzień o tym nie myślę (śmiech). Z moim mężem Maciejem jesteśmy przede wszystkim skupieni na pracy. Wbrew pozorom produkcja pierniczków, czekolad i innych słodkości jest niezwykle zajmująca. Ale faktycznie nasi klienci często przysyłają nam przemiłe wiadomości, że są zachwyceni naszymi wyrobami i bardzo im one smakują. To dla nas największa satysfakcja! Czujemy się z tym fantastycznie, bo to spełnienie naszych marzeń. Nie ma nic cudowniejszego od przynoszenia innym radości.

– Pamięta pani swoje pierwsze pierniczki?
– Pamiętam! Nie były to co prawda pierniczki, tylko maślane ciasteczka w kształcie motyli, ale samo wspomnienie jest dla mnie niezwykle wzruszające. Doskonale pamiętam ich smak. Miałam wtedy zaledwie kilka lat i postanowiłam sprzedać je w piekarni taty. Upiekłam ich może ze dwadzieścia i co chwilę biegałam do lady, zastanawiając się, czy ktoś w ogóle zechciał je kupić. Okazało się, że całkiem dobrze się sprzedały i byłam z tego szalenie dumna! (…)


Więcej przeczytasz w 23. numerze dwutygodnika „Pielgrzym” [14 i 21 listopada 2021 R. XXXII Nr 23 (834)]

TUTAJ można zakupić najnowszy (23/2021) numer dwutygodnika „Pielgrzym”:
https://ksiegarnia.bernardinum.com.pl/pl/p/Pielgrzym-222021/287


Udostępnij ten artykuł:

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *