Ludzie, jedzcie kapustę!

Właśnie obejrzałem film „What the heal”. Jest bardzo pouczający. Twórcy filmu zwracają uwagę na związek pomiędzy codziennym jedzeniem i całą paletą chorób.

REKLAMA

Wypowiadają się w nim dietetycy, lekarze, różnej maści specjaliści, a także zwykli ludzie, pokręceni i przyduszeni przez okropne dolegliwości. Pokazano w tym dziele mechanizmy i procesy zachodzące w ludzkim ciele, kiedy zjadamy mięso, produkty odzwierzęce i żywność przetworzoną. Cóż, świat jest pełen przetworzonego jedzenia. Powstało dzięki nam, bo staliśmy się wygodni. Dodatkowo tempo życia sprawia, że przygotowanie posiłku ze świeżych produktów schodzi na dalszy plan, bo zazwyczaj wymaga czasu. Sięgamy więc po żywność przetworzoną, po to, co czeka miesiącami w plastiku, puszce i słoi-

ku. Mrożonki to, wybaczcie, także nie jest nic świeżego.

Co zatem powiedział mi ten film? Najpierw to, że jedzenie mięsa dostarczy mi więcej cierpienia niż słuchanie narzekań mojego sąsiada. Że ciężkie metale z ryb hodowlanych spowodują, że pójdę na dno podczas kąpieli jak „Titanic”. Że mleko jest dla cielaka, a nie dla mnie, bo zawiera krowie hormony, i wyrośnie mi ogon. I to, że tłuste i toksyczne sery z tego mleka zatkają mi tętnice. Do tego jajka doprowadzą mnie do obłędu, a przetworzone produkty w kolorowych opakowaniach gwarantują mi cukrzycę, nowotwory i wysypki. (…)

Więcej przeczytasz w najnowszym numerze Pielgrzyma…

Udostępnij ten artykuł:

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *