Dinozaury i stajenka

Wielu ludziom wydaje się dziś, że mają patent na prawdę, że wiedzą lepiej niż inni. W obronie swojej prawdy gotowi są zniszczyć każdego, kto uważa inaczej.

REKLAMA

Złe słowa budzą agresję, a ta mąci oczy i umysły. W kraju, gdzie do katolicyzmu przyznaje się ciągle 90 procent obywateli, powstają przepaście dzielące rodziny albo bliskich przyjaciół. Każdy uważa, że wie lepiej i tylko jego prawda jest „prawdziwą prawdą”.

W smutny styczniowy wieczór postanowiłam upiec chleb. Minęło kilka godzin wypełnionych głębokim żalem. Niezależnie od poglądów i oceny Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy to, co wydarzyło się w Gdańsku budzi sprzeciw i obezwładniające poczucie bezradności. Jak każda bezsensowna śmierć, jak każdy akt agresji. Wymieszałam mąkę z solą, rozkruszyłam drożdże z odrobiną miodu. Jeszcze trochę ciepłej wody i ciasto zaczęło rosnąć. W chaosie wielu zderzających się ze sobą komentarzy, wpisów w mediach społecznościowych, fali analiz zachodnich specjalistów od polskich spraw wewnętrznych, potrzebowałam jakiegoś pozytywnego działania – wyrabianie chleba, a później zapach piekącego się bochenka daje poczucie bezpieczeństwa. I ściąga też przyjaciół – w momencie wyjmowania chleba z piekarnika pojawił się nasz nadworny artysta, Lech Żurkowski, którego spokój i głębokie spojrzenie na rzeczywistość przywraca zwykle właściwą miarę wszelkich rzeczy. (…)

Więcej przeczytasz w najnowszym numerze Pielgrzyma…

 

Udostępnij ten artykuł:

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *