W poszukiwaniu utraconych porów

Jedna z moich hipotez jest taka, że młode pory celowo mnie unikają. Być może czymś je uraziłem.

REKLAMA

Faza obłąkania w moim szparagolizmie trwa w najlepsze. Dzięki Rachel Khoo, przemiłej prezenterce z BBC, poznałem nową potrawę. Ugotowane białe szparagi owinięte w jajeczno-mleczny naleśnik i hiszpańską szynkę serrano. Doskonałe na śniadanie. Z kolei pewien magazyn kulinarny zachęcił mnie do panierowania zielonych szparagów i zjedzenia ich z boczkowym majonezem. Przede mną jeszcze szparagi z sosem pomarańczowym, uwielbiam je! Widzicie? Wiosną mogę tak całymi dniami…

Piękny to czas. Wszyscy czujemy werwę i opychamy się młodymi warzywami. Ale w tym zalewie nowalijek bardzo mocno brakuje mi tej jednej – młodych porów. Nie wiem, dlaczego, ale nigdzie nie mogę ich dostać. Raz udało mi się trafić na pana, który na swoim stoisku miał usypaną górę tych warzyw. Ów pan zdemolował mój portfel, bo sprzedawał je za dwa złote od sztuki, a młode pory są rzeczywiście młode i dość niewielkie. Czy były warte swojej ceny? (…)

 

Udostępnij ten artykuł:

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *