W życiu istoty ludzkiej istnieją różne rytmy: naturalne, o których człowiek sam nie decyduje, lecz musi je respektować w swoim własnym interesie, poczynając od tego fundamentalnego rytmu między dniem i nocą (który naprawdę jest podstawą wszystkich pozostałych), a następnie rytmy zarazem naturalne i umowne, to znaczy przynajmniej w części ustanowione przez człowieka, aby własnemu życiu w czasie nadać pewnej uporządkowanej cykliczności.
Oprócz rytmu codziennego mamy zatem rytm tygodniowy, następnie miesięczny oraz roczny. Jak nietrudno się domyślić, są to różne rytmy. Dobrze żyje ten, kto potrafi przeżywać je wszystkie i pogodzić je ze sobą tak, iż jeden nie „kłóci się” z drugim ani nie jest przez inny tłumiony. Chodzi o to, by każdy rytm miał swój rytuał, to znaczy mógł się wyrazić w sposób odpowiedni i dla siebie charakterystyczny, uporządkowany i wyjątkowy, ubogacając życie i osobę. Poczynając – jak zostało powiedziane – od tego zasadniczego i podstawowego rytmu, jakim jest rytm codzienny.
Ale czym w rzeczywistości jest rytm? (…)