Katolicka „ortodoksyjność” Zygmunta III Wazy?

Niektórzy historycy zarzucają Zygmuntowi III Wazie niepotrzebne łączenie religii z polityką. Paradoksalnie ten polityczny „błąd” stał się potwierdzeniem jego ortodoksyjnej „katolickości”.

REKLAMA

Po śmierci Stefana Batorego tlił się jeszcze w Polsce płomyk dynastii jagiellońskiej w osobie wcześniej koronowanej jego żony, wdowy Anny Jagiellonki, która nie była przygotowana na to, by przejąć królewską władzę, ale miała w Szwecji tylko trochę mniej „jagiellońskiego” siostrzeńca Zygmunta z królewskiego rodu Wazów. Problemem było jednak to, że już wcześniej był on przeznaczony na króla protestanckiej Szwecji. Jego ojciec był radykalnym luteraninem, ale równie radykalną katoliczką była jego matka Katarzyna Jagiellonka i to ona zadbała o to, by wychować Zygmunta na prawie radykalnego i tylko trochę „ekumenicznego” katolika.

Fakt, że Zygmunt III Waza miał być jednocześnie królem Szwecji i Rzeczpospolitej nie przeszkadzał polskim elektorom, zwłaszcza możnowładcom. Spodziewano się, że ta sytuacja nie ograniczy, a może nawet poszerzy ich swobody oraz wpływ na bieg politycznych wydarzeń, uchroni Kościół katolicki przed radykalnymi wpływami reformacji oraz (na wzór szwedzki) zagwarantuje swobody religijne dla protestantów. (…)

 

Udostępnij ten artykuł:

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *