No i wreszcie mamy sensowne urlopy macierzyńskie i wychowawcze. W tej kwestii przeskoczyliśmy z „ogona” Europy do czołówki unijnych standardów. Jednak ustawa zamiast cieszyć, dzieli, bo skorzystają z niej tylko te matki, które urodziły dziecko po 17 marca br. Natomiast te, których pociechy przyszły na świat wcześniej, dostaną urlopy na starych zasadach, czyli krótsze.
Kobiety skrzywdzone przez bezduszne przepisy nie zamierzają siedzieć cicho. Nazwały siebie „matkami I kwartału” i już zaangażowały w sprawę kilku parlamentarzystów, zapowiadają też odwołania, gdzie się tylko da. Na razie skrzyknęły się na Facebooku, żeby dać upust złym emocjom, wyżalić się i napisać parę słów do decydentów i społeczeństwa zawsze czułego na los milusińskich: „Nasze dzieci, pomimo że urodzone w jednym roku – stwierdziły – zostaną od dnia narodzin podzielone na dwie grupy – te, które miały szczęście przyjść na świat w drugiej połowie marca
2013 r. i będą mogły spędzić z mamą lub tatą dwa razy więcej czasu, oraz te, które urodziły się w ciągu pierwszych dwóch i pół miesiąca 2013 r. i takiej szansy mieć nie będą – zostaną oddane do żłobka lub pod opiekę osoby obcej. (…)
MARZENNA BŁAWAT
