Kryminalna przeszłość a zawarcie małżeństwa

Do Redakcji Pielgrzyma!

REKLAMA

Ostatnio w mediach dość często mówi się o szybkim udzieleniu unieważnienia małżeństwa w Kościele. Jestem tym zainteresowana, bo mnie bezpośrednio to dotyczy. Czy powodem otrzymania takiego unieważnienia może być fakt, iż mój były mąż, zawierając małżeństwo, zataił przede mną swoją kryminalną przeszłość i pobyt w więzieniu? Proszę o jednoznaczną odpowiedź.


Odpowiadając na pytanie, warto najpierw zwrócić uwagę na jeden istotny element. W Kościele nie udziela się tzw. unieważnienia małżeństwa – albo inaczej – nie prowadzi się procesów unieważniających małżeństwo sakramentalne. Byłoby to bowiem równoznaczne z rozwiązaniem małżeństwa. W Kościele sądy biskupie nie zajmują się rozwiązywaniem małżeństw, czyli udzielaniem rozwodów. Byłoby to niezgodne z nauką Jezusa Chrystusa, który przecież nauczał, że małżeństwo jest nierozerwalne: „Co więc Bóg złączył, niech człowiek nie rozdziela” (Mt 19,6). Kościół katolicki wierny woli swego Założyciela ciągle przypomina, że małżeństwo zawarte i dopełnione cieszy się przymiotem bezwzględnej nierozerwalności. Prawodawca kościelny stanowi: „Małżeństwo zawarte i dopełnione nie może być rozwiązane żadną ludzką władzą i z żadnej przyczyny, oprócz śmierci” (kan. 1141). Zatem chodzi o proces o stwierdzenie nieważności małżeństwa, o wykazanie na drodze sądowej, że dane małżeństwo od samego początku było nieważnie zawarte, a nie o jego unieważnienie.

Także papież Franciszek wprowadzając tzw. procedurę procesu skróconego o stwierdzenie nieważności małżeństwa przypomina, że takie skrócone postępowanie dowodowe nie może zagrozić zasadzie nierozerwalności małżeństwa.

Mając na uwadze ogólne przypomnienia na temat kanonicznego procesu o stwierdzenie nieważności małżeństwa, można zająć się proponowanym tematem. Ustawodawca kościelny wskazuje, iż kto zawiera małżeństwo zwiedziony podstępem dotyczącym jakiegoś przymiotu drugiej strony, który ze swej natury może poważnie zakłócić wspólnotę życia małżeńskiego, zawiera je nieważnie (kan. 1098). Warto zaznaczyć, iż w takim podstępnym działaniu chodzi o wyłudzenie zgody na małżeństwo, której strona je zawierająca nie powzięłaby w normalnych warunkach, bo znałaby obiektywny stan rzeczy. Przedmiotem podstępnego działania musi być jakiś ogólny przymiot strony wprowadzającej w błąd, który ze swej natury mógłby poważnie zakłócić wspólnotę przyszłego życia małżeńskiego.

Ten właśnie ostatni element, określenie jakiegoś przymiotu osoby zawierającej małżeństwo i utajniającej go przed drugą stroną, nastręcza najwięcej trudności, gdy chodzi o jego praktyczne zastosowanie. Sam ustawodawca w tym względzie oferuje pewną pomoc, kiedy stanowi, że niepłodność nie powoduje nieważności małżeństwa (kan. 1083 § 3), chyba że przy zawierania małżeństw zostanie ona podstępnie zatajona w celu uzyskania zgody na jego zawarcie (kan. 1098). Bezsprzecznie niepłodność mogłaby poważnie zakłócić przyszłą wspólnotę życia małżeńskiego. Jej podstępne zatajenie w celu zawarcia małżeństwa powoduje, iż małżeństwo to jest nieważnie zawierane.

Próbując wskazać inne kategorie przymiotów, które mogą zakłócić wspólnotę życia małżeńskiego, w kanonistyce wymienia się m.in. poważną i nieuleczalną chorobę czy też styl życia nie do utrzymania w małżeństwie. Wymienia się także dawne przestępstwa, z czym wiąże się odbywanie kary więzienia. Należy zatem zwrócić się do sądu biskupiego, kompetentnego ze względu na stałe bądź tymczasowe miejsce zamieszkania jednej ze stron lub ze względu na miejsce zawarcia małżeństwa i złożyć skargę powodową.

ks. Wiesław Mazurowski


„Pielgrzym” 2016, nr 21 (701), s. 8-9

Udostępnij ten artykuł:

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *