Dzień powszedni (28.03.2020, Sobota)

Liturgia słowa: Jr 11,18-20; Ps 7, 2-3. 9b-10. 11-12 (R.: por. 2a); Por. Łk 8,15; J 7,40-53.

REKLAMA


(J 7,40-53 – z Biblii Tysiąclecia)

 

40 A wśród słuchających Go tłumów odezwały się głosy: «Ten prawdziwie jest prorokiem». 41 Inni mówili: «To jest Mesjasz». «Ale – mówili drudzy – czyż Mesjasz przyjdzie z Galilei? 42 Czyż Pismo nie mówi, że Mesjasz będzie pochodził z potomstwa Dawidowego i z miasteczka Betlejem?» 43 I powstało w tłumie rozdwojenie z Jego powodu. 44 Niektórzy chcieli Go nawet pojmać, lecz nikt nie odważył się podnieść na Niego ręki.
45 Wrócili więc strażnicy do arcykapłanów i faryzeuszów, a ci rzekli do nich: «Czemuście Go nie pojmali?» 46 Strażnicy odpowiedzieli: «Nigdy jeszcze nikt nie przemawiał tak, jak ten człowiek przemawia». 47 Odpowiedzieli im faryzeusze: «Czyż i wy daliście się zwieść? 48 Czy ktoś ze zwierzchników lub faryzeuszów uwierzył w Niego? 49 A ten tłum, który nie zna Prawa, jest przeklęty». 50 Odezwał się do nich jeden spośród nich, Nikodem, ten, który przedtem przyszedł do Niego: 51 «Czy Prawo nasze potępia człowieka, zanim go wpierw przesłucha, i zbada, co czyni?» 52 Odpowiedzieli mu: «Czy i ty jesteś z Galilei? Zbadaj, zobacz, że żaden prorok nie powstaje z Galilei».
53 I rozeszli się – każdy do swego domu.


Rozważanie:

Jutro rozpoczyna się przedostatni tydzień Wielkiego Postu. Coraz częściej będą więc pojawiały się tematy o odrzuceniu Jezusa. To odrzucenie to wolna decyzja tych, którzy nie uznali w Jezusie z Nazaretu Boga Izraela. W kolejnych dniach, w kolejnych czytaniach, będzie ono nabierało na sile, aż do wzniesienia okrzyku: „Ukrzyżuj Go” (zob. Mk 15,13-14; Łk 23,21; J 19,6; J 19,15). Jezus zaakceptował to odrzucenie i odniósł zwycięstwo w swej śmierci i zmartwychwstaniu. Jego posłannictwem bowiem było doprowadzenie ludzkości do nieba. Jednym ze świadectw, że Jezus jest naprawdę Bogiem było to, że rozumiał ludzką nierozsądność i tolerował ją w swych próbach wskazania ludziom przynajmniej elementarnego sposobu życia duchowego.
W dzisiejszej Ewangelii św. Jan opisuje postawę ludzi wobec osoby Jezusa i Jego nauczania. Religijni przywódcy, wątpiący w boskie posłannictwo Jezusa, wynajdują różne religijne racje, by wskazać, że Jezus nie jest Mesjaszem. Ewangelia kończy się stwierdzeniem, że po krótkiej dyskusji przeciwnicy rozeszli się do swych domów.
Szkoda! Prawdy Boże bowiem są zawsze trudne do zrozumienia. Kierując się jednak nawet ludzkim rozsądkiem, powinno się mieć zawsze odwagę, by zwrócić się do Boga i porozmawiać z Nim w kornej modlitwie. Bóg nigdy nie opuszcza, ani nie pozostawia samym sobie tych, którzy zwracają się do Niego z zaufaniem.


Źródło: ks. Władysław Biedrzycki MSF, „Ewangelia w liturgii i życiu”, Pelplin 2013

Udostępnij ten artykuł:

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *