Wojtyłowie uczą, że prawdziwe życie to związki i relacje

W dniu rozpoczęcia procesów kanonizacyjnych rodziców św. Jana Pawła II, Emilii i Karola Wojtyłów, o ich życiowych postawach oraz wpływie na rozwój papieża Polaka, rozmawiamy z ks. Łukaszem Piórkowskim. – Czasem codzienność pochłania nas do tego stopnia, że zapominamy, iż naszym najważniejszym zadaniem jest kochać i obdarzyć sobą kogoś. Rodzina Wojtyłów uczy współczesnych, że związki i relacje to całe prawdziwe życie – podkreśla dyrektor Muzeum Dom Rodzinny Jana Pawła II w Wadowicach.

REKLAMA


Łukasz Kaczyński (KAI): Jaki wpływ na duchowość Karola Wojtyły mieli jego rodzice?

Ks. Łukasz Piórkowski: – Rodzina ukształtowała sposób myślenia, mówienia i działania Jana Pawła II, który dla współczesnego świata stał się źródłem nadziei i pokoju. Ten wpływ był nieprawdopodobny. To od ojca i matki uczył się rozmawiać, kochać czy rozwiązywać problemy. To właśnie tu, w Wadowicach, w rodzinie Karola i Emilii, młody Karol Wojtyła rozwijał swoje talenty i umiejętności oraz rozwijał w sobie duchowy, mentalny, intelektualny i emocjonalny kręgosłup, z którym wszedł w dorosłe życie.

KAI: Ojciec Święty często mówił o ojcu jako wzorze i powierniku, a to rzadkie współcześnie określenie. Czym zatem wyróżniał się ojciec papieża Polaka?

– W wiedeńskim archiwum wojskowym znajduje się notatka, która wskazuje, że był to człowiek dojrzały, ułożony, z wysokim poczuciem honoru i obowiązkowości, a jednocześnie łagodny i dynamiczny w działaniu. Myślę, że to są bardzo konkretne cechy osobowości ojca, które wywierały nieustanny wpływ na syna. Mam wrażenie, że osobowość Karola Wojtyły seniora prowokuje nas do próby odpowiedzi na trzy pytania: „Czy w życiu można mieć wszystko?”, „Co to znaczy być człowiekiem konsekwentnym?” oraz „Z kim budować relacje i jak to robić?”.

KAI: Ojciec papieża daje jakieś wskazówki swoim życiem w tym zakresie?

– Czy w życiu można mieć wszystko? Jestem przekonany, że niemal wszyscy byli lub są popędzani przez rodziców, nauczycieli, trenerów czy też współmałżonka. Sięgaj w życiu po więcej, nie poprzestawaj na tym, co masz! Obecnie bycie ambitnym uchodzi za jedną z głównych cech, ale wątpię by była to cnota największa, gdyż w doczesnym życiu nie możemy i nie będziemy mieć wszystkiego. Warto zachować umiar. To właśnie ojciec Karola Wojtyły motywował i uczył go, aby w życiu zachować umiar, to znaczy koncentrować swoją uwagę i wysiłki na tym, co dla człowieka jest największą wartością.

KAI: A odnośnie konsekwencji?

– Kto z nas nie słyszał zaleceń, by nie tylko być ambitnym, ale również konsekwentnym, gdyż w przeciwnym razie nic się nie osiągnie. Konsekwencja traktowana jest przez współczesnych jako pewna sprawność. Słowem, jeśli coś zaczęliśmy, powinniśmy to skończyć. Jeśli powiedzieliśmy A nie ma wyjścia, trzeba powiedzieć B, C aż do Z. Na pierwszy rzut oka wydaje się to bardzo racjonalne i użyteczne. Tymczasem warto postawić pytanie, dlaczego należy być konsekwentnym? Dlaczego koniec musi mieć cokolwiek wspólnego z początkiem? Istnieje bowiem pułapka ślepego, głupiego zaangażowania, która pokazuje, jak wiele naszych działań, mimo oczywistej ich bezsensowności, jest kontynuowana, dlatego że kiedyś zdecydowaliśmy, iż będziemy coś robić. Dzięki temu sens tych działań wydaje się mniej istotny i dlatego często te działania kończą się dość przygnębiającymi porażkami. Tak rozumiana konsekwencja zwalnia z obowiązku myślenia i upewniania się czy podejmowane działania naprawdę mają sens. Natomiast ojciec papieża pokazuje, żeby konsekwencję rozumieć jako postępowanie pełne sensu. Czyli jeśli nasze życie z różnych powodów straciło sens, trzeba to zmienić – trzeba się rozstać z tym, co jest grzeszne. Dlatego Jan Paweł II był człowiekiem konsekwentnym, bo doskonale rozumiał, że w życiu chodzi o sensowne zachowanie, które cechuje miłość oraz dobro.

KAI: A co postawa ojca papieża Polaka mówi nam o tworzeniu relacji?

Wszystko, cokolwiek w życiu zdobywamy, osiągamy przy udziale innych osób. Miłość, małżeństwo, rodzina, kariera, szczęście – nawet urodzić się nie można samemu. Karol Wojtyła senior był świadomy, iż o jakości życia decyduje proces dojrzałego tworzenia relacji z innymi. Głęboka duchowość, wysokie pojęcie godności każdej osoby oraz świadomość własnej tożsamości uczyniły z ojca św. Jana Pawła II fascynujący przykład autentycznego dialogu. Z tego bagażu doświadczeń rodzinnych wyrastają imponujące umiejętności komunikacyjne Jana Pawła II, który rozmawiał ze wszystkimi. Nie istniała żadna grupa ludzi, z którą nie nawiązałby dialogu. Czuł potrzebę rozmowy nawet z człowiekiem, który chciał go zabić. Papież zachowywał się tak nie dlatego, że nauczył się reguł skutecznej komunikacji. Jego postawa była naturalnym wyrazem jego osobowości, bogactwa serca i autentycznej miłości Boga i bliźniego, którą doświadczył dzięki świadectwu ojca.

KAI: Co można powiedzieć o relacjach papieża z matką?

Czytaj więcej TUTAJ.


Źródło: https://ekai.pl/rodzina-wojtylow-uczy-ze-prawdziwe-zycie-to-zwiazki-i-relacje/
Fot. Archidiecezja Krakowska

Udostępnij ten artykuł:

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *