Służebnica Boża Rozalia Celakówna

Urodziła się w Jachówce na Podhalu (archidiecezja krakowska) 19 września 1901 roku. Była najstarszym dzieckiem spośród ośmiorga rodzeństwa. Pierwszy bliższy kontakt wewnętrzny z Panem Jezusem miała w wieku 6 lat. Pan Jezus dał jej wtedy odczuć swoją obecność, co później wielokrotnie się powtarzało.

REKLAMA


Jezus coraz bardziej pociągał ją ku sobie. Wstąpiła do zakonu klarysek, ale po roku z powodu złego stanu zdrowia musiała opuścić klasztor. 4 sierpnia 1937 roku złożyła państwowy egzamin pielęgniarski. Pracę wykonywała sumiennie i z wielkim oddaniem dla chorych, przez co zyskała sobie ich zaufanie i szacunek. Była pielęgniarką nie tylko co do ciała, ale i co do ducha, dlatego jej podopieczne nazywały ją „matką”.

Coraz bardziej stawała się człowiekiem wielkiej modlitwy. Codziennie uczestniczyła we mszy św., odprawiała też stacje drogi krzyżowej i adorowała Pana Jezusa w Najświętszym Sakramencie. Modlitwą przeniknięta była także jej praca. Modliła się o świętych kapłanów i o nawrócenie grzeszników. Na fundamencie doświadczeń i przeżyć związanych z poświęceniem się Najświętszemu Sercu Jezusa i wynagrodzeniem Bogu za grzechy, ale zarazem w oparciu o mistyczne natchnienia i wezwania wewnętrzne, zrodziła się u Rozalii idea Intronizacji Najświętszego Serca Pana Jezusa.

Spisywała notatki z przeżyć duchowych. Niektóre z nich miały charakter przesłania do większych społeczności. Podczas modlitwy, a czasem we śnie Rozalia miała kontakt ze świętymi, a także z Matką Bożą i z Panem Jezusem. Była przynaglana do całkowitego oddania się Panu Jezusowi i do tego, aby Polska i inne kraje oddały się Jego Najświętszemu Sercu i uznały Go za swego Króla. W tym Akcie Intronizacji uczestniczyć mają nie tylko poszczególne części kraju, ale całe państwo z rządem na czele. Skutkiem tego aktu ma być nawrócenie się wielu dusz i podporządkowanie się przez nie prawu Bożemu.

7 września 1944 roku bardzo poważnie zapadła na zdrowiu. Wezwany lekarz stwierdził u niej anginę Plauta i Vincenta, i polecił odwieźć ją do szpitala. 12 września Rozalia poprosiła o kapłana. Po spowiedzi, przyjęciu wiatyku i namaszczenia chorych 13 września o godzinie 2 nad ranem spokojnie umarła.

Źródła: rozalia.krakow.pl,

voxdomini.com.pl, celakowna.pl.

ks. Józef Pick


„Pielgrzym” 2016, nr 26 (706), s. 33

Udostępnij ten artykuł:

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *