Kamień rzucony na szaniec

„Wielkość Nila polega między innymi na tym, że kiedy trafił w ręce UB, które zaoferowało mu możliwość uratowania życia za cenę współpracy, on się na to nie zgodził. Obecnie trudno w taką postawę uwierzyć, iż można wybrać śmierć w obronie zasad oraz honoru. Co innego pójść z bronią w ręku i zginąć w walce z wrogiem, dokonując przy tym jakiegoś heroicznego czynu. Decyzja Generała, jak i sama jego postać, jest dla mnie tym bardziej przejmująca” – Ryszard Bugajski, reżyser filmu „Generał Nil”.

REKLAMA



Komuniści skutecznie wymazali ze zbiorowej pamięci Polaków postać generała Augusta Emila Fieldorfa (pseudonim Nil). Nie mówiło się o nim na lekcjach historii, nie kojarzono tej postaci z bohaterskimi czynami czasów wojny, takimi jak zamach i likwidacja generała SS Franza Kutschery czy akcja pod Arsenałem, ratująca 25 więźniów gestapo. Życie i śmierć jednego z bohaterów narodowych, podobnie jak temat zbrodni katyńskiej, skrywało milczenie. Dopiero po roku 1989, w wolnej Polsce, zaczął się proces odzyskiwania pamięci o człowieku, który dowodził Kedywem (Kierownictwo Dywersji Komendy Głównej Armii Krajowej), był zastępcą dowódcy AK generała Tadeusza Bora-Komorowskiego, a po wojnie aresztowany przez NKWD, torturowany przez UB, został po haniebnym, opartym na krzywoprzysięstwie procesie skazany na śmierć.

Zbrodnia i honory
W 1992 r. Główna Komisja Badania Zbrodni przeciwko Narodowi Polskiemu (poprzednik IPN) wszczęła śledztwo w sprawie zbrodni sądowej dokonanej w 1953 r. na generale Fieldorfie. W sprawę zaangażowani byli: prokurator Naczelnej Prokuratury Wojskowej – Helena Wolińska, z Prokuratury Generalnej – Beniamin Wejsblech i Paulina Kern, sędzia Sądu Wojewódzkiego Maria Gurowska (właściwie Maria Sand), dwóch ławników – Bronisław Malinowski i Mieczysław Szymański, sędziowie Sądu Najwyższego – Emil Merz, Gustaw Auscaler i Igor Andrejew. Akt oskarżenia udało się sformułować jedynie wobec dwóch kobiet, pozostali albo już nie żyli, albo zmarli w trakcie postępowania.
Córka generała Nila Maria Fieldorf-Czarska podkreśla w swoich wypowiedziach udzielanych mediom w dzisiejszej, wolnej Polsce, iż wszystkie osoby skazujące jej ojca na śmierć były pochodzenia żydowskiego.
W marcu 1989 r. generał Fieldorf został zrehabilitowany, w 2006 otrzymał pośmiertnie najwyższe odznaczenie państwowe Rzeczypospolitej Polskiej – Order Orła Białego.
Sejm Rzeczypospolitej szóstej kadencji w 55. rocznicę śmierci Generała  – 29 lutego 2008 r. uczcił jego pamięć uchwałą następującej treści: „Sejm Rzeczypospolitej Polskiej oddaje cześć temu wielkiemu obywatelowi, patriocie i żołnierzowi. (…) August Emil Fieldorf jest przykładem człowieka, który całe życie poświęcił walce o niepodległość i suwerenny byt Rzeczypospolitej Polskiej”.

Książka i film
Pierwsza publikacja przybliżająca postać Emila Fieldorfa ukazała się w 1993 r. Jej autorami jest małżeństwo Maria Fieldorf (bratanica Generała) i Leszek Zachuta. Źródłowa monografia pt. „Generał „Nil” August Emil Fieldorf. Fakty, dokumenty, relacje” powstała na bazie dokumentów rodzinnych, dokumentów pozyskanych z archiwów krajowych i zagranicznych oraz rozmów z osobami pamiętającymi Generała. Publikacja ma już trwałe miejsce w piśmiennictwie historycznym, korzystał z niej m.in. prof. Norman Davies pisząc książkę o Powstaniu Warszawskim 1944 r.
W kwietniu br. wszedł na ekrany film w reżyserii Ryszarda Bugajskiego (twórca filmu „Przesłuchanie”, spektaklu „Śmierć rotmistrza Pileckiego” w teatrze TV) zatytułowany „Generał Nil” i jest to szansa, by postać Generała znalazła swoje miejsce nie tylko w podręcznikach i publikacjach historycznych, ale też w zbiorowej świadomości Polaków. Tak się bowiem składa, że współcześnie film jako środek przekazu zdystansował książkę i to on nierzadko decyduje o tym jaki mamy w głowach porządek (lub nieporządek).
Na pewno zapadnie w pamięć Polaków postać generała Fieldorfa, odtworzona z wielkim talentem i szczególną pokoleniową wrażliwością przez Olgierda Łukaszewicza. Znawcy sztuki filmowej, wysoko oceniając dzieło Bugajskiego, wskazują na walor jaki stanowi, zwłaszcza dla młodych pokoleń, przybliżenie mechanizmów zbrodniczego systemu, w którego szponach tkwiliśmy jeszcze do niedawna. Zabójstwo generała Nila i wielu innych polskich patriotów w latach 50. mieściło się w planie wyniszczania polskich elit, zapoczątkowanym w Katyniu, Miednoje, Charkowie… Powstał na ten temat inny wybitny film – „Katyń” Andrzeja Wajdy i dzięki temu, że dzieło zyskało nominację do „Oscara” (Nagroda Amerykańskiej Akademii Filmowej), wiedza o tym czym było doświadczenie totalitaryzmu, przedarła się do świadomości mieszkańców Zachodu.

„Kto to jest Fieldorf?”
Urodził się 20 marca 1895 r. w Krakowie. Tam ukończył szkołę podoficerską. W sierpniu 1914 r. zgłosił się na ochotnika do formowanej I Brygady Legionów, wyruszył na front rosyjski (w randze zastępcy dowódcy plutonu piechoty). Wcielony do armii austriackiej walczył na froncie włoskim, zdezerterował i w sierpniu 1918 r. zgłosił się do Polskiej Organizacji Wojskowej w rodzinnym Krakowie.
Po wybuchu wojny polsko-bolszewickiej, w randze dowódcy kompanii, brał udział m.in. w wyzwalaniu Dyneburga na Łotwie i w wyprawie kijowskiej.
Od 1919 r. żonaty z Janiną Kobylińską, z którą miał dwie córki: Krystynę i Marię.
Po wojnie pozostał w służbie czynnej, szybko awansuje na majora, w 1. Pułku Piechoty Legionów obejmuje stanowisko dowódcy batalionu. Następnie zostaje dowódcą samodzielnego Batalionu KOP „Troki” w Pułku KOP „Wilno”. Niedługo przed wybuchem II wojny światowej mianowany dowódcą 51. Pułku Strzelców Kresowych im. Giuseppe Garibaldiego w Brzeżanach, przeszedł z nim cały wojenny szlak bojowy 12. Dywizji Piechoty. Po rozbiciu dywizji w bitwie pod Iłżą, przebił się w cywilnym ubraniu do rodzinnego Krakowa. Stamtąd uciekał do Francji, zatrzymany na granicy słowackiej został internowany. Zbiegł z obozu internowania i przez Węgry przedostał się na Zachód, gdzie zgłosił się do powstającej polskiej armii.
We Francji awansowany na pułkownika. We wrześniu 1940 r. jako pierwszy emisariusz rządu na uchodźctwie został przerzucony do kraju. Początkowo w warszawskim Związku Walki Zbrojnej, następnie w Wilnie i Białymstoku. W sierpniu 1942 r. mianowany dowódcą Kedywu, dwa lata później zostaje zastępcą dowódcy Armii Krajowej.
Na krótko przed upadkiem Powstania Warszawskiego, w stopniu generała brygady zostaje mianowany naczelnym komendantem organizacji NIE, odłamu AK przygotowanego do działań w warunkach sowieckiej okupacji.
W marcu 1945 r. generała Fieldorfa, ukrytego pod fałszywym nazwiskiem: Walenty Gdanicki aresztowało NKWD. Nierozpoznany, został zesłany do obozu pracy na Uralu. Po dwóch latach powrócił do Polski i osiedlił się w Białej Podlaskiej. Nie podjął się pracy konspiracyjnej. Przebywał w Warszawie i Krakowie, po czym  osiadł w Łodzi. Odpowiadając na apel władz, obiecujących amnestię, zgłosił się do Rejonowej Komendy Uzupełnień w Łodzi i ujawnił, podając prawdziwe nazwisko oraz generalski stopień wojskowy.
10 listopada 1950 r. został aresztowany przez funkcjonariuszy UB i osadzony w areszcie śledczym przy ul. Koszykowej w Warszawie, następnie w więzieniu przy ul. Rakowieckiej. Oskarżono go m.in. o wydawanie rozkazów likwidowania partyzantów radzieckich, o kolaborację z Niemcami.
Pomimo tortur odmówił współpracy z Urzędem Bezpieczeństwa.
Po sfingowanym procesie, 16 kwietnia 1952 r. Sąd Wojewódzki m. st. Warszawy skazał generała Fieldorfa na karę śmierci. Prośbę rodziny o ułaskawienie odrzucono. Prezydent Bolesław Bierut nie skorzystał z prawa łaski.
Wyrok przez powieszenie wykonano 24 lutego 1953 r. w więzieniu na Rakowieckiej. Miejsce spoczynku Emila Fieldorfa pozostaje nieznane (ofiary ubeckich wyroków chowano  bez pogrzebów, ciała zapakowane w worki zrzucano do dołów). Prawdopodobnie dół-grób Generała znajduje się na Powązkach.
„Fieldorf? Kto to jest Fieldorf?” – takie pytanie zadaje Bolesław Bierut w filmie „Generał Nil” Ryszarda Bugajskiego. Historia zatoczyła koło i dzisiaj dawna aleja Bieruta na warszawskim Gocławiu jest… ulicą Fieldorfa.

Marzena Burczycka-Woźniak


Tablica pamiątkowa na ścianie domu przy ul. Próchnika 39 w Łodzi

 



„Pielgrzym” 2009, nr 10 (508), s. 20-21

 

Udostępnij ten artykuł:

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *