Apostoł na stepach – Adam Hlebowicz

Co u człowieka niemożliwe, u Boga w pełni zasługuje na realność. 11 września 2016 roku w czasie wielkich uroczystości ks. Władysław Bukowiński, apostoł Kazachstanu, został zaliczony w poczet osób błogosławionych w Kościele katolickim.

REKLAMA


Przeczytałem o nim po raz pierwszy gdzieś w połowie lat osiemdziesiątych, kiedy trafiła w moje ręce wydana na emigracji niewielka książeczka „Wspomnienia z Kazachstanu”. Autor – ks. Władysław Bukowiński, polski kapłan, który po 13 latach spędzonych w sowieckich łagrach ciekawie i ze swadą opisywał swoją pracę w dalekim stepowym kraju. Chłonąłem tę książeczkę jak spragniony wody, potem poznałem kolejne wspomnienia o tych ziemiach ks. Józefa Kuczyńskiego i o. Ryszarda Czesława Grabskiego. Choć ks. Bukowiński wtedy nie żył już od około dekady, zapisane przez niego słowa dawały nadzieję, że wiara w Chrystusa jest możliwa nawet w najcięższych warunkach prześladowań, a także że jego dzieło ewangelizacyjne jest kontynuowane przez następnych misjonarzy. Dla mnie była to inspiracja do poszukiwań, do badań nad nieznaną historią katolicyzmu na ogromnych terenach Związku Sowieckiego.
Z początkiem lat dziewięćdziesiątych nadeszła wolność także dla stepów Kazachstanu. Na ochotnika, teraz już zupełnie legalnie, wyjechało tam wielu polskich duchownych, zakonnice, zakonnicy, księża diecezjalni, osoby świeckie. Przy grobie pochowanego w Karagandzie, swoistej „stolicy” kazachskich łagrów, ks. Władysława gromadziło się coraz więcej osób modlących się za jego wstawiennictwem do Boga. Kościół katolicki w Kazachstanie zaczynał działać w normalnych warunkach. Wkrótce potem Watykan mianował biskupów dla tego kraju, powołane zostało do życia seminarium duchowne, tworzyły się parafie i wznoszono świątynie. W stepie – w mniejszych i większych ośrodkach – powstał Kościół, gdzie obok siebie modlą się Niemcy, Polacy, Rosjanie, Litwini, Ukraińcy, Białorusini i z biegiem lat coraz większa liczba Kazachów.
Od dziesiątków lat trwała też cicha modlitwa zrazu niewielkiej grupy, potem coraz liczniejszej o beatyfikację Sługi Bożego Władysława. Początkowo wydawało się to mrzonką. Gdzie dokumenty jego pracy, gdzie świadectwa ludzi – rozproszone, ulotne, niekonkretne? A jednak po raz kolejny okazało się, że co u człowieka niemożliwe, u Boga w pełni zasługuje na realność. 11 września 2016 roku w czasie wielkich uroczystości ks. Władysław Bukowiński, apostoł Kazachstanu, oficjalnie został zaliczony w poczet osób błogosławionych w Kościele katolickim. Jest pierwszą osobą wyniesioną na ołtarze w tym kraju.

Adam Hlebowicz


„Pielgrzym” 2016, nr 20 (700), s. 5

Udostępnij ten artykuł:

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *