Po pielgrzymce – ks. Franciszek Kamecki

Dużo się dzieje w świecie. Zło pomieszane z dobrem. Zamachy, strzały w przypadkowych bliźnich, uciekinierzy z terenów, gdzie wojny… I w tym papież Franciszek, który był w Polsce i zostawił siebie.

REKLAMA


I tak znajduje się Kościół z papieżem i z jego modlitwą, jego wytrwałym pokazywaniem człowiekowi wartości i celów. I Jezus uwielbiany i poniżany. Częste wytykanie przez złośliwych ludzi, najczęściej młodych, że Kościoła mają dosyć, bo… inkwizycja, bo wyprawy krzyżowe, bo spaleni na stosach… Mówię, broniąc się, że to było kiedyś, że to było powiązane z królami i cesarzami, że dawniej niejeden biskup miał terytorium, był możnowładcą i musiał bronić swego posiadania, więc miał i wojsko. Ale teraz tego nie ma. To wtedy wygadują mi, że gdzie jest Kościół ubogi i pokorny, jaki jest wobec homoseksualizmu, pedofilii, skandali w swoich szeregach etc. I wtedy widzę wspaniałe ruchy religijne – przeciwne słabościom i zniechęceniu – które chcą naprawiać zepsute meble w Kościele i w nas i radykalnie ewangelizować.

Tak było kiedyś, na przykład w czasach św. Franciszka z Asyżu, kiedy zaczęto tworzyć biedne zakony obok bogatych rycerskich. I dzisiaj obok tworzą się grupy, wspólnoty, zgromadzenia. Wielbią Jezusa. Modlą się. Tworzą nowych liderów i apostołów. Nawróceni stają się nowatorami – świeżymi oczami i ustami Kościoła.

Bardzo śledzę te ruchy. I jak mogę, to i uczestniczę w nich lub je wspieram. Raczej uczestniczyłem. Trochę. Teraz, na emeryturze, przecież już nie. Bo bym mógł coś popsuć Kościołowi. Tak się słyszy o emerytach duchownych. Są zbędni. Nie ma wobec nich oferty. Też są obok – jak te nowe ruchy. Co możemy robić? Możemy choćby przepraszać.

Dziennikarze zapytali Franciszka o słowa kard. Reinharda Marxa, przewodniczącego niemieckiego episkopatu, który stwierdził, że katolicy powinni przeprosić homoseksualistów za przyczynienie się do ich marginalizacji.

Słowa te padły w kontekście masakry w klubie gejowskim w Orlando. „Kościół musi przeprosić za to, że nie zachowywał się wiele razy tak, jak powinien. Kiedy mówię Kościół, mam na myśli chrześcijan, ponieważ Kościół jest święty. Wszyscy jesteśmy grzesznikami. Wszyscy musimy przeprosić” – stwierdził Papież. „Katechizm mówi jasno. Nie można dyskryminować. Należy respektować i duszpastersko towarzyszyć” – powiedział.

Papież wyznał, że dorastał w Argentynie, w „zamkniętej katolickiej kulturze”, gdzie „dobrzy katolicy nie wpuszczali do domów osób rozwiedzionych”. „Dzięki Bogu, ta kultura się zmieniła”, przyznał Franciszek. Mój pierwszy proboszcz także mi zalecał, abym podczas kolędy pomijał domy małżeństw bez ślubu kościelnego. Nie potrafiłem tego zalecenia wykonać. Przecież w tych domach były małe dzieci, dziadkowie. Ale to było 52 lata temu. Spojrzenie na te problemy całkowicie się w Kościele zmieniło. Ale u kapłanów słyszy się jeszcze o niechęci i o formach organizacyjnych przy I Komunii św., które piętnują rozwiedzionych. I u młodych to słyszę.

Po Światowych Dniach Młodzieży ludzie Kościoła – który jest święty, ale oni nie – mają nowy impuls i nowe ziarna ewangeliczne do zasiania na polskiej ziemi. Przyglądajmy się polskim rolnikom – jak się zmieniają i już się zmienili dzięki nowym technologiom produkcji. Tych nowych technologii w ewangelizacji także bardzo potrzeba. Marnuje się wiele z tego ewangelicznego ziarna. Warto to przebadać i zacząć po nowemu.

ks. Franciszek Kamecki


„Pielgrzym” 2016, nr 17 (697), s. 29

Udostępnij ten artykuł:

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *