Plan na życie – Anna Maria Kolberg OV

„Pewien człowiek postanowił zająć się troskliwie łąką znajdującą się przed jego domem. Pragnął zrobić z niej cudowny angielski trawnik. Poświęcał mu wszystkie swoje wolne chwile. Jednak pewnej wiosny, kiedy prawie już osiągnął swój cel, ujrzał, że spod trawy zaczęły wyrastać mlecze…”

REKLAMA


„Rzucił się natychmiast, aby je wyplenić. Ale następnego dnia kolejne dwa żółte kwiatki wydobyły się spod zielonej trawy.
Kupił jakąś mocną truciznę. Nie było rady. Jego życie przemieniło się od tego dnia w zaciekłą walkę z nieznośnymi żółtymi kwiatkami, ale z każdą wiosną przybywało ich coraz więcej.
– Co mogę jeszcze uczynić? – załamany skarżył się swojej żonie.
Dlaczego nie spróbujesz ich pokochać? – odpowiedziała mu spokojnie małżonka.
Postarał się. Już po niedługim czasie widział w tych cudownie żółtych kwiatkach muśnięcie wielkiego artysty na szmaragdowej zieleni ogrodu. Od tego czasu był już szczęśliwy”.

* * *

Gdy dorastamy, postanawiamy zająć się troskliwie swoim życiem… Robimy wszystko, by miało ono sens, by było długie i szczęśliwe. Angażujemy swoje siły i czas, pomnażamy środki. I wtedy zawsze pojawiają się przeszkody. Im dłużej żyjemy, tym mniej mamy sił i czasu, a środki, które gromadzimy, zwykle wydają się nam niewystarczające. Ponadto ograniczają nas inni. To prawda – są nam potrzebni, mamy udział w ich sukcesach, ale ich porażki ograniczają nasze plany.
Nasze życie przemienia się powoli w walkę o to, by dopiąć swego. A problemom nie ma końca. Poddajemy się więc z rezygnacją biegowi wydarzeń i od czasu do czasu powtarzamy, że życie jest ciężkie.
A gdyby tak planować, oddając jednocześnie stery swej historii Królowi królów? A gdyby tak zobaczyć w każdej sytuacji Jego łaskę, jak „muśnięcie wielkiego artysty na szmaragdowej zieleni ogrodu”?

* * *

Miej ufność w Panu i postępuj dobrze,
mieszkaj w ziemi i zachowaj wierność.
Raduj się w Panu,
a On spełni pragnienia twego serca.
Powierz Panu swoją drogę
i zaufaj Mu: On sam będzie działał
i sprawi, że twoja sprawiedliwość
zabłyśnie jak światło,
a słuszność twoja – jak południe.
(…)
Pan umacnia kroki człowieka
i w jego drodze ma upodobanie.
A choćby upadł, to nie będzie leżał,
bo rękę jego Pan podtrzymuje.
Zbawienie sprawiedliwych pochodzi od Pana;
On ich ucieczką w czasie utrapienia.
Pan ich wspomaga, wyzwala;
wyzwala ich od występnych  i zachowuje,

do Niego bowiem się uciekają
(Ps 37,3–6.23-24.39–40).

 

P.S. Opowiadanie pochodzi z książki B.Ferrero, 365 krótkich opowiadań dla ducha, Warszawa 2009.

Anna Maria Kolberg OV


„Pielgrzym” 2017, nr 15 (721), s. 30

Udostępnij ten artykuł:

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *