Dwie świątynie – Adam Hlebowicz

Są świątynie, których wznoszenie, fizyczne i duchowe, trwa latami. W przypadku świątyni Opatrzności Bożej w warszawskim Wilanowie, możemy mówić nawet o wiekach.

REKLAMA


To Sejm Czteroletni, znany z uchwalenia Konstytucji 3 Maja, postanowił w dowód wdzięczności Bogu za ten prekursorski akt prawny wznieść w stolicy Polski takie oto wotum wdzięczności. Kamień węgielny umieszczono w samym centrum miasta, na terenie dzisiejszego Ogrodu Botanicznego. III rozbiór Polski przerwał te prace, a koncepcja wzniesienia świątyni musiała poczekać 123 lata na odzyskanie przez Polskę niepodległości.
Po 1918 roku idea wróciła, tym razem na lokalizację obiektu wyznaczono Pola Mokotowskie, niedługo potem był gotowy projekt architektoniczny. Zwlekano jednak zbyt długo z budową, wybuchła II wojna światowa i ponownie wotum wdzięczności Polaków trzeba było odłożyć na bardziej sprzyjający czas. Nie był to okres istnienia PRL, choć zaraz po wojnie kardynał August Hlond sondował szansę powrotu do zarzuconej idei. Prymas Tysiąclecia kardynał Stefan Wyszyński pierwszą powojenną świątynię zbudowaną w Warszawie poświęcił Opatrzności Bożej, to kościół przy ulicy Dickensa na warszawskim Rakowcu, mając świadomość, że jest to jedynie obiekt niejako zastępczy dla autentycznego wotum narodu polskiego. Dopiero po 1989 roku kardynał Józef Glemp powrócił do niezrealizowanego pomysłu sprzed dwóch wieków. Tym razem Pola Mokotowskie zostały zastąpione Polami Wilanowskimi. Sejm odrodzonej Rzeczpospolitej uchwałą z 1998 roku postanowił zrealizować to dzieło.
Choć znów minęły niemal dwie dekady, na okazałym miejscu w Wilanowie rodzi się wreszcie nowa świątynia. Obiekt ma już okazałą kopułę, można zobaczyć jego podziemia, nadal jest to jednak stan surowy.
Inną ważną dla bardzo wielu Polaków świątynią jest nowe sanktuarium Jana Pawła II w Krakowie. Powstało ono w historycznym miejscu dawnych zakładów Solvay, gdzie w czasie wojny pracował młody Karol Wojtyła. Inicjator tego pomysłu, kardynał Stanisław Dziwisz, ogłosił go niedługo po śmierci polskiego papieża i już w 2008 roku rozpoczęła się budowa. Dzisiaj, w przededniu Światowych Dni Młodzieży i przyjazdu papieża Franciszka do Polski, możemy się w tym obiekcie modlić i go podziwiać. Unikalna w Polsce architektura, niezwykłe mozaiki autorstwa o. Marka Ivana Rupnika SJ, a nade wszystko relikwie papieskie powodują, że do sanktuarium ciągną prawdziwe tłumy ludzi.
Ktoś zapyta, dlaczego jeden kościół jest wznoszony przez stulecia, a inny w zaledwie kilka lat? Nie ma na to prostej odpowiedzi. Wypada się jednak cieszyć, że wyrosły na naszych oczach dwa nowe i ważne miejsca polskiej religijności, które powinny nam służyć przez kolejne wieki.

Adam Hlebowicz


„Pielgrzym” 2016, nr 14 (694), s. 5

Udostępnij ten artykuł:

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *