O powrocie Europy do chrześcijańskich korzeni – Bp Wiesław Śmigiel

„Europa powinna powrócić do swoich chrześcijańskich korzeni i budowania wspólnoty opartej o europejską kulturę” – podkreślił Instytut Myśli Schumana w ogłoszonej niedawno „Deklaracji Schumana 2017”.

REKLAMA



Instytut Myśli Schumana został założony w 2016 roku z inicjatywy działających w Polsce Grup Schumana. Deklaracja nawiązuje do planu z 1950 roku przedstawionego przez ministra spraw zagranicznych Francji, Sługi Bożego, Roberta Schumana. Plan ten stanowił początek procesu integracji europejskiej. Autorzy deklaracji podkreślili, iż niepokojące jest to, że na szczycie w Rzymie, 25 marca 2017 roku, europejscy politycy nie nawiązali do Roberta Schumana, co można odebrać jako ignorowanie jego idei.
Od 7 lutego 1992 roku, kiedy powstała Unia Europejska, można dostrzec stopniowe oddalanie się od pomysłu Roberta Schumana. Współcześnie obserwujemy szereg negatywnych procesów i narastającej niechęci obywateli państw europejskich do takiego kursu, jaki przyjmuje Bruksela. Brexit i inne poważne symptomy niezgody na odchodzenie od idei Schumana są ważnym sygnałem alarmowym, aby zmienić dotychczasowy kierunek.
Instytut Schumana wyraził ubolewanie, że obecnie, w rocznicę podpisania Traktatów Rzymskich, wszyscy politycy, którzy milcząco przechodzą obok idei Schumana, nie tylko lekceważą jego wizję, ale także niszczą owoce, jakie zrodziły się z pojednania dokonanego według jego koncepcji. Zdaniem Instytutu obecny kryzys w Europie, kryzys dzieła pojednania i jednoczenia Kontynentu, wynika z porzucenia wizji Ojców Założycieli oraz przyjęcia modelu integracji sprzecznego z fundamentalnymi wartościami założycielskimi, takimi jak chrześcijaństwo, wolność, solidarność, różnorodność i patriotyzm.
„II Deklaracja Schumana 2017” ma za zadanie przypomnieć głos Schumana i wezwać do powrotu do korzeni, a także zjednoczyć ludzi dobrej woli wokół wizji Roberta Schumana. Te wysiłki mają doprowadzić niejako do „zmartwychwstania” Europy. Unia Europejska powinna być przekształcona we „Wspólnotę Narodów Europy”, zaś kraje współtworzące ten organizm powinny mieć całkowitą swobodę w ustalaniu wewnętrznych reguł prawa, poza – jak podkreślono – „niezbędnym pakietem minimum, który będzie funkcjonalną podstawą Wspólnoty i będzie przyjęty przez wszystkich członków jednomyślnie”. Instytucje UE powinny mieć „charakter służebny zamiast władczego”. „Koniecznym jest zagwarantowanie kształtowania spraw światopoglądowych przez poszczególne kraje z przyznaniem, że fundamentem kultury europejskiej jest chrześcijaństwo” – stwierdził dokument Instytutu Myśli Schumana.
Zapewne Deklaracja nie znajdzie szerokiego uznania w obecnym kształcie UE, ale każdy głos rozsądku jest potrzebny, by budzić sumienia ludzi, którym bliska jest idea pojednanej, żyjącej w pokoju, współpracującej i solidarnej Europy. Niestety wiele razy przekonaliśmy się, że cały projekt zjednoczenia został zdominowany przez wysiłki ideologiczne, które pragną wyrugować chrześcijaństwo, chcąc wprowadzić dyktat relatywizmu moralnego. Poszczególne dyrektywy nie tyle troszczą się o rozwój wszystkich krajów, ile realizują pomysły, które antagonizują wspólnotę i doprowadziły do jej głębokiego kryzysu. Europa przeżywa zapaść demograficzną, kryzys rodziny i jest targana przez coraz to nowe konflikty polityczne. Ekonomia też pozostawia wiele do życzenia. Dogmatyczna niemal świeckość UE doprowadziła do religijnego i duchowego wyjałowienia, co stało się pożywką dla sekt i radykalizmów religijnych. Potrzeba modlitwy w intencji Europy, aby powróciła do planu Robeta Szumana, który zapewniał pokój i współpracę.

Bp Wiesław Śmigiel



„Pielgrzym” 2017, nr 9 (715), s. 4

Udostępnij ten artykuł:

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *