O takich miejscach nie wolno zapomnieć

W Szpęgawsku koło Starogardu Gd. odbyły się w niedzielę, 27 września br. doroczne uroczystości ku czci ludzi pomordowanych tam w czasie II wojny światowej. Liturgię Mszy św. oraz część patriotyczną przygotowała parafia św. Wojciecha ze Starogardu Gd. oraz starostwo starogardzkie.

REKLAMA


Przed Mszą św. rys historyczny męczeństwa ludności na Pomorzu zaprezentował historyk Ryszard Szwoch, sekretarz Towarzystwa Miłośników Ziemi Kociewskiej. Mówił, że „pomorska krwawa jesień 1939 r. przyniosła śmierć 50 tys. mieszkańców Pomorza”, a bolesną listę ludobójstwa hitlerowskiego otwiera w Polsce Pomorze, z obozem koncentracyjnym w Stutthof w Sztutowie i takie miejsca, jak Szpęgawsk, Piaśnica, Mniszek.
Mszę św. koncelebrowało z biskupem diecezjalnym Janem Bernardem Szlagą wielu kapłanów z dekanatów starogardzkiego i tczewskiego. W słowie wstępnym proboszcz parafii św. Wojciecha w Starogardzie ks. Janusz Lipski podkreślił, że Szpęgawsk to miejsce wyjątkowe, uświęcone krwią męczenników, którym „oddajemy hołd, gdyż ich ofiara wniosła wielki wkład w  wolność naszej Ojczyzny”.
Główny celebrans rozpoczął homilię od przypomnienia faktów związanych z mordem w Lesie Szpęgawskim, którego autorami byli „fanatyczni, zbrodniczy wyznawcy mitu o «nadczłowieku»”. Biskup Pelpliński wyraził zdziwienie, że „w zadawaniu śmierci można się wprost rozsmakować i uczynić z niej swoisty warsztat pracy”. Dodał, że „nie chcemy zemsty, ale nie opuszcza nas żal po bliskich, po naszych rodakach, po kapłanach”. Biskup Szlaga przypomniał, że podczas wojny diecezja chełmińska straciła 2/3 duchowieństwa. Miejsca takie jak Szpęgawsk nazwał hierarcha „bagnem nieprawości”. Dziękował, że jest wiele osób, instytucji, duszpasterzy, którzy dbają o to miejsce. Wyraził uznanie, że jest ono przestrzenią współpracy duszpasterzy i władz samorządowych. Biskup Pelpliński modląc się za ofiary wojny wyznał, że potrzebny jest nam „Duch Pana”, bo często ludzie zawodzą w budowaniu pokoju i dodał, że „trzeba czuwać, aby szły za nami tylko dobre uczynki”. „Potępiamy zbrodnie wojenną i ludobójstwo, ale boimy się potępiać ludzi”, mówił. Kaznodzieja zachęcał, aby ufać Chrystusowi, w Jego Imię porządkować życie prywatne i społeczne. Niestety, jesteśmy „zawiedzeni w miłości do człowieka”, dlatego trzeba więcej naśladowania Boga w naszym życiu. Kończąc homilię wyraził nadzieję, że męczennicy Szpęgawska będą u Boga orędować za tymi, którzy dzisiaj pragną pokoju.
W Lesie Szpęgawskim Niemcy wymordowali 7 tys. mieszkańców Pomorza, szczególnie Kociewia. Znajdują się dziesiątki grobów masowych, ponumerowanych od 1 do 39, przede wszystkim księży, nauczycieli, lekarzy, zaangażowanych patriotów. Wśród ofiar są księża wyprowadzeni z Pelplina podczas marszu śmierci w październiku 1939 r. Ich ciała ekshumowano po wojnie i pochowano na pelplińskiej nekropolii. Pierwsze egzekucje w Szpęgawsku odbyły się 13 września 1939 r.

is


„Pielgrzym” 2009, nr 20 (518), s. 21

Udostępnij ten artykuł:

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *