Jerozolimska Droga Krzyżowa

Na drogę krzyżową uliczkami starej Jerozolimy wyruszam o świcie. Wiem, że to wbrew chronologii, bo Jezus podążał na Kalwarię w godzinach przedpołudniowych. W moim przypadku wczesna pora pozwala mi uniknąć ulicznego zgiełku. Chcę być sam. Ale jak wzbudzić w sobie świadomość tamtego czasu? Czy można skutecznie odizolować się od współczesności?

REKLAMA

Stoję na ulicy przed żelazną bramą prowadzącą na dziedziniec szkoły podstawowej dla muzułmańskich chłopców. Jest tu Pierwsza Stacja, Stacja Skazania Jezusa. Nad grzbietem Góry Oliwnej, widocznej w prześwicie ulicy, niebo już zaczyna różowieć. Obecna szkoła zajmuje miejsce rzymskiej twierdzy Heroda Wielkiego, w której stacjonował garnizon wojska. Nieszczęsny Piłat, który na święto Paschy 30 roku sprowadził się do tej twierdzy z Cezarei Nadmorskiej. Jakże on się zaplątał, kiedy arcykapłani i żydowska starszyzna podsunęli mu do osądzenia na śmierć Jezusa z Nazaretu. Dlaczego rzymski namiestnik nie wykazał dość odwagi, by stanowczą decyzją usunąć z pretorium szantażujących go żydów? (…)
Jan Gać

Udostępnij ten artykuł:

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *