Niekończąca się melodia

1 marca minęło 50 lat od śmierci znanego muzykologa ks. Szymona Dreszlera, który pozostawił po sobie w środowisku pelplińskim piękny, niezniszczalny pomnik kultury muzycznej – starannie skreślone zapisy nutowe, pełne emocji zamkniętych w kluczach, nutach – słowem wszystko, co złożyło się na jego przebogate życie.

REKLAMA

Muzyka, która bez wątpienia jest sztuką wysokich lotów, rozwinęła swoje skrzydła i wzleciała wysoko ponad krajobraz pomorskiej ziemi. To tutaj, w Pelplinie, w cieniu gotyckiej katedry powstała nie tylko sławna Tabulatura organowa, ale w ciągu ostatnich stu lat żyli i działali m.in. tacy muzycy, jak: Wacław Lewandowski, Jan Wiśniewski, Bernard Ruchniewicz oraz długoletni organista katedralny, wirtuoz i kompozytor Oskar Hermańczyk. Przecież dziewięćdziesiąt lat temu rozeszła się wieść, że do Pelplina przyjedzie sam mistrz, światowej sławy kompozytor Feliks Nowowiejski.

Autor słynnej Roty dyrygował chórem kleryckim, co stało się przeżyciem niezapomnianym, i chyba jedynym tego typu na przestrzeni dziejów Wyższego Seminarium Duchownego. Czy tego dnia w Pelplinie był na tym koncercie także młody, dobrze zapowiadający się ksiądz, pasjonat muzyki – Szymon Dreszler? (…)

kl. Adam Ryński

 

 

Udostępnij ten artykuł:

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *